Początki (prawie) wszystkiego – Graham Lawton. Czy warto kupić?
Początki (prawie) wszystkiego pojawiły się w księgarniach 14 listopada. Wydawca zapowiada publikację jako "zapierającą dech w piersiach książkę pełną przemawiających do wyobraźni infografik, ciekawostek i faktów, stworzona przez redaktorów uznanego magazynu „NewScientist”." Czy warto kupić tę książkę i do kogo jest adresowana? Przeczytajcie.
Zawsze fascynowały mnie początki. Jako dziecko często spacerowałem po wybrzeżu Yorkshire z mamą, tatą i siostrą; kiedy wydłubywaliśmy z klifów amonity, belemnity i wymarłe małże, zastanawiałem się: Skąd one się wzięły? Jak wyglądała Ziemia, kiedy żyły? Do stawiania tych pytań inspirowała mnie nie tylko natura. Oglądając telewizję – najprawdopodobniej czarno-białą, niemniej cud technologii – zastanawiałem się, kto ją wymyślił. Nie mogłem sobie wyobrazić, w jaki sposób ktoś był w stanie wynaleźć pudło z ekranem, na którym wyświetlały się obrazy gdzieś z daleka. Mnie by się to na pewno nie udało. Dwadzieścia lat temu, kiedy zostałem dziennikarzem popularnonaukowym, zdałem sobie sprawę, jak silnie historie o początku świata oddziałują na naszą wyobraźnię. „Skąd się wzięliśmy?” to jedno z najbardziej głębokich, fundamentalnych pytań, jakie sobie zadajemy. (Inne to: „Jak należy żyć?” oraz „Dokąd zmierzamy?”, ale te zostawmy na inną okazję). Jestem przekonany, że częścią natury ludzkiej jest obserwowanie świata lub stawianie egzystencjalnych pytań i rozważanie: „Jak to możliwe?”.
Początki (prawie) wszystkiego to wybór współczesnych
historii o różnego rodzaju początkach ukazanych
z punktu widzenia naukowego. Zawiera najważniejsze,
najciekawsze i najbardziej zaskakujące fakty
w 53 rozdziałach ubarwionych wyrazistymi i nierzadko
dowcipnymi infografikami.
Publikacja trafiła do księgarń 14 listopada 2018 r. i przypadnie do gustu wielbicielom ciekawie wydanych książek popularnonaukowych. Napisana lekkim, przystępnym językiem, pełna ciekawostek, barwna i nieprzeładowana treścią może stać się idealnym prezentem zarówno dla nastolatka jak i dorosłego czytelnika. Zawiera odpowiedzi na pytania całkiem poważne, jak choćby: kiedy zaczęliśmy grzebać umarłych, a także te na pozór zabawne: skąd się biorą paprochy w pępku?
Skrawki wiedzy, zawarte na barwnych rozkładówkach, dotyczą różnych sfer: wszechświata, Ziemi jako planety, życia, cywilizacji, wiedzy i wynalazków. Poszczególne działy oznaczono odrębnymi kolorami grzbietu, by jeszcze bardziej uatrakcyjnić książkę i podziałać na zmysły. Jeśli chodzi o poziom tekstów, możecie być spokojni – autor nasycił całość faktami, nie ma tutaj mowy o pustym "laniu wody", a każda ciekawostka zawiera maksimum treści w skondensowanej formie.
Zatem czy warto kupić? Absolutnie tak, zwłaszcza gdy szukacie niebanalnego prezentu dla kogoś, kto nie przepada za przydługimi wywodami naukowymi, ale lubi czasem błysnąć wiedzą ;)
Zatem czy warto kupić? Absolutnie tak, zwłaszcza gdy szukacie niebanalnego prezentu dla kogoś, kto nie przepada za przydługimi wywodami naukowymi, ale lubi czasem błysnąć wiedzą ;)
Szczegóły
Tytuł: Początki (prawie) wszystkiego
Autor: Graham Lawton
Ilustracje: Jennifer Daniel
Przekład: Maria Brzozowska
Wydawnictwo: Insignis 2018
Gatunek: popularnonaukowa.fakt.album
Format 196 x 250 mm
Oprawa twarda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)