Love Line II – Nina Reichter. Przedpremierowo
Delikatna i ulotna jak mgła nad jeziorem, która otula Cię szczelnie i przenika do szpiku kości nawet jeśli tego nie chcesz. Sensualna i obezwładniająca jak piosenka, którą słyszysz po raz pierwszy w życiu, ale już wiesz, że jej nigdy nie zapomnisz. Taka własnie jest ta książka. Niepozorna, dojrzała i pełna czułości, ale napisana z rozmachem w iście hollywoodzkim stylu. Nina Reichter stworzyła powieść, która mogłaby stać się scenariuszem serialu w jakim chciałabyś zagrać. Już wiesz co to? Love Line. Tak!
Jeśli tu trafiłaś, wierzę, że przywiódł Cię głód emocji wywołany lekturą pierwszego tomu. Zachwycona przebiegiem akcji nie możesz doczekać się kontynuacji i dlatego już szukasz informacji na jej temat. A może zobaczyłaś gdzieś tę piękną, delikatną okładkę i zapragnęłaś poznać kryjącą się za nią historię? Nieważne jakie są Twoje motywacje, mogę powiedzieć Ci jedno – cieszę się, że Cię widzę. Ta opowieść urzeknie Cię, oczaruje i sprawi, że zaczniesz wymagać od literatury kobiecej jeszcze więcej. Nina Reichter poświęca każdej scenie maksimum uwagi, pisze niezbyt szybko (premiera pierwszego tomu była rok temu), ale możesz być pewna, że w nagrodę za cierpliwość dostaniesz opowieść, której nie zapomnisz. Niespieszną, delikatną, nasyconą emocjami i tak piękną, że aż nierealną.
Można się czepiać, że takich historii w prawdziwym życiu nie ma, ale która z nas nie marzyła o spotkaniu na swej drodze ideału? Która z nas nie śniła o prawdziwej miłości, do której wiedzie mniej lub bardziej wyboista ścieżka? Po co się męczyć i pokonywać realne przeszkody, skoro można po prostu o nich... poczytać?
Nina Reichter w Love Line stworzyła świat wielkich namiętności i namalowała miłość w pięćdziesięciu odcieniach nie uciekając się do tanich scen rodem ze sztampowych romansów. Poprowadziła bohaterów ku odkryciu prawdziwych emocji, dając im do ręki motek splątanych nici i zadbała o to, by podczas ich rozplątywania w pełni dojrzeli i byli w stanie utkać przyszłość na własnych warunkach.
Ponownie trochę zabrakło mi obecności córki Beth, ale w szerokiej perspektywie można zrozumieć postępowanie bohaterki i motywacje autorki kreującej tę postać. Love Line to bowiem przede wszystkim opowieść o odnajdywaniu uczucia, nasycona dylematami moralnymi, etycznymi i fałszywie rozumianym dobrem drugiego człowieka. Wszelkie poboczne tematy stanowią jedynie tło, choć najważniejsza intryga i powód kłopotów bohaterów zostały starannie przemyślane przez autorkę. Co jeszcze musisz wiedzieć? Chyba tylko tyle, że przy lekturze pomoże Ci pudełko chusteczek i odpowiednia playlista (znajdziesz ją w książce).
Bethany McCallum chciałaby, aby jej życie znowu stało się normalne. ale czy to możliwe, skoro jej ukochany, Matthem Hansen, za kilka miesięcy bierze ślub z córką magnata medialnego, były mąż chce powrotu, a w dodatku nowa praca w "Newsweeku" zaczyna się od szantażu, za którego sprawą Bethany i Matt są zmuszeni współpracować ściślej niż kiedykolwiek wcześniej? Czy zawodowa relacja będzie funkcjonować, skoro oboje zdają sobie sprawę z napięcia, jakie pojawia się między nimi? I czy profesjonalizm wystarczy, aby zachowali dystans? Gdy tajemnice z przeszłości wyjdą na jaw, może się okazać, że stare grzechy mają długie cienie. Czy za ich sprawą miłość... zyska niespodziewanego sojusznika?
Pamiętasz, jak w tej recenzji pisałam, że uwielbiam Love Line? Po lekturze kontynuacji nie zmieniłam zdania. To spektakularna, ale subtelna i charakterystyczna powieść, silnie określająca Ninę Reichter jako autorkę stale podnoszącą sobie poprzeczkę. W drugim tomie autorka udowodniła, że można namalować urzekający obraz miłości używając tylko pędza słów maczanego w gęstej farbie emocji. Powieść rozczula delikatnością i uwodzi stylem, a do tego zaskakuje dojrzałością. To nie jest kolejny melodramat, a przepiękna opowieść o pułapce własnych ograniczeń i miłości tak prawdziwej, że czasem aż brak tchu. Przekrocz linię, daj się pochłonąć.
Szczegóły
Tytuł: Love Line II
Autor: Nina Reichter
Wydawnictwo: Novae Res
Premiera: 26 października 2018
Gatunek: romans
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)