Wszystkie pory uczuć. Jesień – Magdalena Majcher. Premierowo
Macie ochotę na powieść otulającą jak ciepły koc i nostalgiczną jak szelest opadłych liści? A może taką, gdzie wśród stron znaleźć można kuleczki refleksji, błyszczące jak skórka kasztana, lecz niedostrzegalne na pierwszy rzut oka? Dobrze trafiliście, Wszystkie pory uczuć. Jesień to pierwszy tom cyklu, który zaskoczy Was jak upał we wrześniu. Przeczytajcie.
Co w fabule piszczy?
Życie Hani to z pozoru bajka. Niepewna siebie dziewczyna z domu dziecka wychodzi za zamożnego i atrakcyjnego wdowca, dostając to, czego nigdy nie miała – dom i rodzinę. Dwadzieścia lat po ślubie wie już jednak, że po napisach „żyli długo i szczęśliwie” nie zawsze jest różowo. Hania czuje się niekochana przez męża, który idealizuje swoją zmarłą pierwszą żonę a bycie pełnoetatową panią domu zaczyna ją męczyć. Na dodatek dają o sobie znać bolesne sprawy z przeszłości.
Tej jesieni jednak wszystko się zmieni…
Czy Hania stawi czoła lękom i zmierzy się z przeszłością?
Czy jej małżeństwo da się jeszcze uratować?
Magdalena Majcher odnalazła własną drogą w literaturze obyczajowej. Dąży społeczne tematy, szuka niszy i wyciąga elementy pomijane przez inne autorki. Tym razem napisała powieść o trójkącie, w którym jest mąż, żona i ta trzecia, o tyle nietypowa, że... martwa.
Bohaterka powieści musi zmierzyć się nie tylko z wizją idealnej, byłej żony swego męża, ale też z własną tożsamością i poczuciem, że jest tylko "dzieckiem z bidula". Hania na oczach czytelnika dojrzewa emocjonalnie i społecznie, odnajduje swoją wartość i nabiera odwagi do wprowadzania zmian w życiu. Nie bez znaczenia okazuje się przyjaźń z szurniętą wróżką, która nadaje powieści kolorytu i nieco humoru.
fot. Paulina Mirek |
Powieść mimo tematyki czyta się lekko, czasem nawet z uśmiechem na ustach. Chronologicznie poprowadzona fabuła wciąga i ciekawi do samego końca, a mocny element finałowy sprawia, że historię Hani trudno zapomnieć. Końcowy twist wywołuje refleksje nad życiem pod dyktando innych, muszę przyznać, że był to wyjątkowo udany zabieg.
Miałam przyjemność poznać powieść na długo przed premierą i czytając żałowałam, że nie spadły jeszcze kasztany. To taka książką, którą warto mieć przy sobie, gdy dopada nas chandra. Taka, którą można trzymać w torebce jak garść kasztanów, niby niepotrzebnych, ale jednak przynoszących ukojenie. Wierzę, że książkowa Jesień skradnie Wasze serca i nada realnej jesieni pięknych barw. Polecam.
fot. Paulina Mirek, na zdjęciu Magdalena Majcher |
Tytuł: Wszystkie pory uczuć. Jesień
Cykl: Wszystkie pory uczuć
Autor: Magdalena Majcher
Wydawnictwo: Pascal 2017
gatunek: obyczajowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)