Biuro przesyłek niedoręczonych – Natasza Socha. Czysta magia.
Jakiej treści spodziewasz się sięgając po świąteczna książkę? Oczekujesz lukru, pierniczków i romantycznych spacerów wśród śnieżynek w wykonaniu bohaterów? Liczysz na cuda? A może chcesz zobaczyć ludzkie życie w krzywym zwierciadle?
W Biurze przesyłek niedoręczonych nie znajdziesz tego typu treści. Natasza Socha pisze o cudach, miłości i ludzkim życiu we właściwy sobie, nieoczywisty sposób i kreuje sytuacje niewiarygodnie wiarygodne, a przy tym takie, o jakich nikt inny by nawet nie pomyślał. Po raz kolejny udowadnia, że w kwestii powieści obyczajowej nie napisano jeszcze ostatniego słowa.
Co w fabule piszczy?
Są listy, których nie można zostawić bez odpowiedzi Do Biura Przesyłek Niedoręczonych trafiają listy i paczki, które nigdy nie dotarły do adresatów. Zuzanna zaczyna tam pracować, bo ją samą też prześladuje pewien niewysłany w porę list. Z czasem coraz bardziej intrygują ją tajemnice innych ludzi. Kiedy trafia na listy, których nadawcy od trzydziestu ośmiu lat nie mogą się spotkać, postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Ma czas do Wigilii, potem będzie za późno…
Biuro przesyłek niedoręczonych to powieść w każdym calu doskonała. Nie tylko przedstawia wspaniałą, dopieszczoną i wielowątkową historię, ale również wzbudza pragnienie czynienia dobra. Bawi najwyższej jakości humorem sytuacyjnym, wciąga i intryguje utrzymując czytelnika w stanie napięcia, a na końcu zadaje bezbłędnie wyprowadzony cios w emocje – gwarantuję Ci, że takiego zakończenia się nie spodziewasz.
Natasza Socha wymyśliła silnych, barwnych i zdeterminowanych bohaterów, a każdy z nich posiada komplet irytujących wad i niebanalnych zalet. W powieści znajdziesz choćby takie jednostki jak:
- delikatna Zuzanna, która rozmawia z lotołapanką i pracuje w Biurze, ponieważ czuje pociąg do niewysłanych przesyłek,
- Tekla, nauczycielka po udarze, lekko wredna i zgorzkniała,
- Karolina, która wcale nie jest człowiekiem
- Mila – dobry duch Biura,
- bezbarwna Aneta – szefowa Zuzanny, która jest typową kobietą widmo,
- aptekarz Gaspar, który wśród leków i ziół czeka na coś od ponad trzydziectu lat,
- złośliwy stary mężczyzna z tajemnicą,
- mały Michaś, który czeka na najważniejszy w życiu list i inni.
Jak widzisz, czytając książkę nie będziesz narzekać na małą różnorodność, a czasem wręcz zaginiesz w gąszczu postaci pracujących nad jednym wielkim dziełem – ratowaniem Świąt.
Przeczytałam już kilka powieści Nataszy Sochy, ale ta zdecydowanie wyróżnia się na ich tle. Nie chodzi mi tylko o magię, którą przemyca w otoczce świątecznej historii. To pozycja nieszablonowa i pozbawiona pudrowej słodyczy. Urzeka bez tanich chwytów i wbija szpileczkę w naszą naturalną skłonność do marudzenia. Dlatego mam jedną radę – zanurz się w powieści o splątanych ludzkich losach, wyjątkowej miłości i konsekwencjach... życzliwości. Pozwól zarazić się humorem, zaufaj przeznaczeniu i pozwól sobie udowodnić, że cuda po prostu się dzieją, tylko czasem trzeba troszeczkę im pomóc.
Biuro przesyłek niedoręczonych to rodzima opowieść wigilijna do pochłonięcia na raz, bez popicia i podjadania w trakcie. Ściśnie cię w gardle, zdławi twój szloch, wyciśnie ostatnie łzy radości, a na końcu obezwładni magią świąt bez lukru.
Szczegóły
Autor: Natasza Socha
Wydawnictwo: Pascal 2016
Gatunek: obyczajowa
Ocena
Treść: doskonała 9/10
Styl: bardzo dobry
Okładka: urocza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)