Morderstwo i cała reszta – Marta Reich. Debiut na światowym poziomie.
Niezwykle trudno napisać recenzję książki, która praktycznie nie ma... wad. Sięgając po cegłę autorstwa Marty Reich nie spodziewałam się, że przeczytam jeden z najlepszych kryminałów roku, a ponad 800 stron tekstu nie znuży mnie nawet na chwilę. Część z Was być może nie słyszała jeszcze nazwiska autorki, a jej książkę zobaczycie po raz pierwszy właśnie tu, ale zaufajcie mi – to debiut, który warto przeczytać. Podobne odkrycia nie zdarzają się często :)
Zarys fabuły
Nazwisko Poli Białohorskiej nie tylko otwiera wiele drzwi, ale też sprawia, że młoda redaktorka pisma Madame doskonale odnajduje się w miejscach niedostępnych dla zwykłych śmiertelników. Gdy dziewczyna dostaje od szefa polecenie przeprowadzenia wywiadu z Elżbietą Wojnowicz nie jest zbyt zachwycona, jednak służbową prośbę (brzmiącą jak rozkaz) należy wykonać. Wywiad z jedną z najbogatszych kobiet w Polsce okazuje się porażką, a postać Elżbiety w przedziwny sposób wzmaga czujność Poli. Wkrótce potem businesswoman zostaje zamordowana, na co Pola reaguje w jedyny możliwy sposób – rozpoczyna własne śledztwo. Kolejne dramatyczne wydarzenia prowadzą nasza bohaterkę na warszawskie salony oraz za kulisy pełnego intryg i układów świata celebrytów i finansistów. Do kompletu brakuje nam tylko jakiegoś amanta, prawda? Spokojnie, i taki osobnik się pojawi. Pola spotyka na swej drodze Alexandra Hemminnga – tajemniczego obcokrajowca, skrywającego intrygujące tajemnice...
Kto okaże się mordercą? Jakie intrygi przyjdzie nam odkryć? Czy Pola okaże się dobrym detektywem? Tego dowiecie się, czytając prześwietny debiut Morderstwo i cała reszta.
Ciężki debiut to dobry debiut?
Marta Reich niebywale mnie zaskoczyła, nie tylko lekkością pióra tak rzadką u debiutantów, ale też doskonałym stylem i elektryzującą zagadką kryminalną, dopracowaną w każdym szczególe. Jeśli nie czytaliście wywiadu z autorką, serdecznie polecam do niego zajrzeć. Sympatyczna i optymistycznie nastawiona do życia pisarka wyjaśnia w nim, w jaki sposób pisze i tworzy intrygę, a jej dojrzałość i profesjonalizm znajdują odzwierciedlenie w każdym zdaniu powieści.
Debiutantka snuje swą opowieść z wprawą dojrzałej pisarki, a przy tym robi to tak, jakby opowiadała o własnym życiu, prywatnych znajomych i przeżytych przygodach. Pierwszoosobowa narracja sprawiła, że dałam się wkręcić w akcję bez możliwości wyjścia z roli. Na moment stałam się Polą, przejęłam jej myśli, odczucia i podejrzenia. Razem z dziennikarką tropiłam mordercę, przesłuchiwałam świadków i chwytałam się wszelkich możliwych teorii, ale w efekcie i tak nie poznałam rozwiązania zagadki wcześniej, niż zaplanowała to autorka. Przyznacie, że wprowadzenie czytelnika w podobny stan wymaga talentu?
Morderstwo i cała reszta to doskonały kryminał, choć nie zawiedzie też czytelników spragnionych dyskretnego, romansowego wątku. Autorka zadbała o to, by zachować równowagę między natężeniem poziomu emocji związanych z samym śledztwem jak i warstwą obyczajową. Postać Poli zachwyca realizmem oraz przemyślanym wizerunkiem i choć prawie wcale nie ma wad (mogłaby chociaż być brzydka :) jest w niej coś szalenie sympatycznego i przyciągającego. Nie sposób jej nie polubić, a co za tym idzie łatwo zbudować z nią więź. Zabrakło mi troszkę szczegółów na temat wcześniejszego życia bohaterki, powodów kształtujących jej niemal nieskazitelny charakter i przede wszystkim czekałam na jakiś pikantny romans. Doczekałam się niestety tylko jednej (jednej!) sceny, która mnie oczarowała i jestem trochę zła na autorkę, że tak oszczędnie dozuje emocje, choć potrafi to robić.
Jestem za to pod wrażeniem nie tyle samej kryminalnej zagadki, co merytorycznego przygotowania intrygi. Marta Reich dokładnie sprawdziła aspekty, o których pisze, wniknęła w środowisko celebrytów, artystów i finansistów, zadbała o wiarygodność prawną i uniknęła łatwych do wykrycia wpadek branżowych. Każdy wątek w moim odczuciu został zweryfikowany, dzięki czemu nic fabularnie nie zgrzyta. Niezmiernie podobał mi się świat sztuki, kulisy tworzenia pisma jak i skomplikowana zagadka zakotwiczona w świecie wielkich pieniędzy. Nigdy wcześniej nie analizowałam spraw związanych z prowadzeniem ogromnych firm, jednak nie miałam najmniejszych problemów ze odnalezieniem się w akcji. A "dochodzenie" prowadzone przez upartą, inteligentną i nieco beztroską Polę okazało się wspaniałą czytelniczą przygodą.
Nie może być zbyt słodko.
Teraz miażdżąca krytyka: jest kilka rzeczy, które niestety rujnują przyjemność z lektury. Książka jest zdecydowanie zbyt ciężka i za gruba, podczas czytania łamie się grzbiet (i serce czytelnika) a ręka notorycznie drętwieje (czytanie w łóżku odpada). W dodatku treść nie jest podzielona na rozdziały, więc nie ma momentów odpowiednich, by wetknąć zakładkę, choć dla niektórych z was nie będzie to wada :) Jeśli chodzi o samą historię, kilka fragmentów wydaje się niepotrzebnych i nieco zabrakło mi emocji typowo romantycznych (w końcu wszędzie szukam miłości). Nie jest to jednak wada dla czytelników spodziewających się klasycznego, dobrego kryminału, który bez wątpienia powstał.
Lekturę skończyłam kilka dni temu, ale jej bohaterowie nadal ze mną zostali, podobnie jak pozytywne odczucia związane z obszernie opowiedzianą historią. Powieść zapewniła mi nie tylko doskonałą rozrywkę, ale też napięcie, akcję, przyspieszone bicie serca (są momenty mrożące krew w żyłach), chwile słodyczy (za mało!) i chwile wzruszeń. Rozwiązanie zagadki poznałam na zakończenie, czyli tak jak w dobrym kryminale powinno się kończyć i cóż, czekam na więcej.
Podsumowując ten przydługi wywód (z którego wyrzuciłam ponad dwa tysiące znaków, żebyście nie usnęli), zainteresujcie się tą pozycją i nie bójcie się jej objętości. Warto przeczytać każdą stronę, choćby po to, by poznać zaskakujące zakończenie. Marta Reich dołącza do grona moich ulubionych polskich autorek i bez wątpienia będę uważnie śledzić jej poczynania. Wkrótce będzie o niej głośno.
Szczegóły
Tytuł: Morderstwo i cała reszta
Autor: Marta Reich
Wydawnictwo: Oficynka 2015
Ocena
Treść: 6-/6
Styl: 5+/6
Okładka: 5+/6
Za egzemplarz powieści dziekuję Autorce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)