Angelfall. Penryn i kres dni – Susan Ee. III tom trylogii
Zarys fabuły zawiera spojlery poprzednich części: Raffe i Penryn z siostrą usiłują ukryć się w Świecie Po, a jednocześnie znaleźć lekarza, który przyszyje Aniołowi skrzydła i pomoże okaleczonej Paige. Penryn dzięki Belialowi odkrywa sekret z przeszłosci Raffego, co niestety zasiewa w niej ziarno niepewności odnośnie uczciwości Anioła. Jakby tego było mało, sposób poznania prawdy sprowadza na bohaterów mrocznych wrogów, wprost z piekielnych czeluści.
Tymczasem Anioły dążą do wojny, sprowadzając do świata ludzi apokaliptyczne bestie, negocjują dziwaczne sojusze i prowadzą polityczne rozgrywki. Czy świat Penryn obróci się w pył? Jaką dramatyczną decyzję podejmie Raffe? Czy nasi bohaterowie w ostatecznej rozgrywce staną ramię w ramię, czy przeciwko sobie? Przeczytajcie.
W recenzji drugiego tomu narzekałam trochę na nudę, rozwlekłość wydarzeń i brak Raffego. W finale na szczęście mój ulubiony bohater powócił i śmiało sobie poczyna, ale jakoś tak złagodniał i okłapły mu skrzydełka. Natomiast Penryn zgubiła gdzieś swoją zadziorność i charakter. Na szczęście sytuację ratują zagmatwane i czasem niezrozumiałe dla mnie pomysły autorki, która wspięła się na wyżyny literackich możliwości. Susan Ee jest skarbnicą zaskakujących pomysłów, nie brak jej inwencji twórczej, a jej wyobraźnia praktycznie nie ma granic, jednak finał serii nie usatysfakcjonował mnie tak jak oczekiwałam. Sposób poprowadzenia akcji sprawił, że przez większość czasu nie miałam pojęcia o co chodzi i nie wykluczam, że zostało to spowodowane zbyt długim odstępem czasu od lektury poprzedniego tomu. Autorka niczego nie przypomina, więc znalazłam się od razu w środku akcji, co mnie zupełnie rozkojarzyło. Zatem jeśli macie w planach lekturę serii, zaopatrzcie się od razu we wszystkie tomy.
Powieść na pewno usatysfakcjonuje czytelników oczekujących krwawych i spektakularnych scen. Historia jest skąpana w krwi, naszpikowana potworami i tak mroczna, że musiałam ją sobie dawkować, by nie oszaleć. Ee nie cenzurowala swoich pomysłów i stworzyła przerażającą wizję końca świata, a obraz piekieł doprowadził mnie do rozpaczy i gorących zapewnień, że już będę grzeczna, jeśli może mnie po śmierci czekać TAKIE coś...
Zwolenników romansów rozczaruję, ponieważ uczucie Raffe'go i Penryn zeszło na dalszy plan, a ich walka o przetrwanie i oczywiście o losy świata zdominowała wszystko. Co za tym idzie, dopieszczeni poczują się czytelnicy spragnieni nieschematycznej historii, której nie można porównać do żadnej innej młodzieżowej serii. Ponadto zakończenie trzeciego tomu zostawia furtkę dla autorki, wiec może za jakiś czas poznamy dalsze losy bohaterów? Nie znaczy to jednak, że Susan Ee nie zamknęła najważniejszych wątków. Uzyskałam odpowiedzi na wszystkie nurtujące mnie pytania, choć niektóre elementy potraktowano po macoszemu i zbytnio spłycono.
Powieść na pewno usatysfakcjonuje czytelników oczekujących krwawych i spektakularnych scen. Historia jest skąpana w krwi, naszpikowana potworami i tak mroczna, że musiałam ją sobie dawkować, by nie oszaleć. Ee nie cenzurowala swoich pomysłów i stworzyła przerażającą wizję końca świata, a obraz piekieł doprowadził mnie do rozpaczy i gorących zapewnień, że już będę grzeczna, jeśli może mnie po śmierci czekać TAKIE coś...
Zwolenników romansów rozczaruję, ponieważ uczucie Raffe'go i Penryn zeszło na dalszy plan, a ich walka o przetrwanie i oczywiście o losy świata zdominowała wszystko. Co za tym idzie, dopieszczeni poczują się czytelnicy spragnieni nieschematycznej historii, której nie można porównać do żadnej innej młodzieżowej serii. Ponadto zakończenie trzeciego tomu zostawia furtkę dla autorki, wiec może za jakiś czas poznamy dalsze losy bohaterów? Nie znaczy to jednak, że Susan Ee nie zamknęła najważniejszych wątków. Uzyskałam odpowiedzi na wszystkie nurtujące mnie pytania, choć niektóre elementy potraktowano po macoszemu i zbytnio spłycono.
Podsumowując: Angelfall. Penryn i kres dni to bardzo dobry finał trylogii, zaspokajający potrzeby wielbicieli mrocznych klimatów i okrutnych wizji apokalipsy. Zachwyceni będą też przeciwnicy romansów, ponieważ miłość bohaterów to tylko jeden z wątków, a nie oś fabuły (nad czym osobiście ubolewam :) To zdecydowanie pozycja dla odpornych na okrucieństwo, spragnionych akcji czytelników, dla których zwyczajne dystopie to za mało. Gwarantuję, że trylogia Susan Ee Was nie rozczaruje, choć nie wszystkie jej elementy przyjmiecie z entuzjazmem.
Szczegóły
Tytuł: Angelfall. Penryn i kres dni
Autor: Susan Ee
Wydawnictwo: Filia 2015
Przekład: Jacek Konieczny
Cykl: Opowieść Penryn o końcu świata, tom III
E-book z księgarni Virtualo: epub, mobi
Ocena
Treść: 4/6
Styl: 4+/6
Okładka: 6/6
Tytuł: Angelfall. Penryn i kres dni
Autor: Susan Ee
Wydawnictwo: Filia 2015
Przekład: Jacek Konieczny
Cykl: Opowieść Penryn o końcu świata, tom III
E-book z księgarni Virtualo: epub, mobi
Ocena
Treść: 4/6
Styl: 4+/6
Okładka: 6/6
Za możliwość przeczytania książki dziękuję księgarni Virtualo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)