Opactwo świętego grzechu – Sue Monk Kidd. Mocny głos w sprawie eutanazji.
Sue Monk Kidd pisze tak, że nie sposób pomylić jej stylu z nikim innym. Sięgając po kolejną powieść czułam, że nie będzie to stracony czas i wiedziałam, że po raz kolejny zostanę uwięziona w miejscu i czasie, jakie wskaże autorka. Mimo, że Opactwo Świętego Grzechu nie jest najlepszą książką Monk Kidd, warto mieć ją na uwadze. Dlaczego? Przeczytajcie.
>>> PREMIERA 8 października <<<
Po rewelacyjnym Sekretnym życiu pszczół i fenomenalnych Czarnych skrzydłach przyszedł czas na historię, która z niewolnictwem nie ma nic wspólnego. Sue Monk Kidd po raz kolejny umiejscowiła wydarzenia w surowej Karolinie Południowej, ale tym razem zabrała czytelnika na fikcyjną wyspę Egret, gdzie benedyktyni i ich zabytkowy klasztor są główną atrakcją turystyczną.
Klasztor benedyktynów nierozerwalnie łączy się legendą o Senarze, świętej, która za życia była... syreną, a głównym miejscem kultu na wyspie jest jej tron.
Jessie Sullivan, przeżywająca kryzys wieku średniego przyjeżdża na wyspę pod pretekstem pomocy popadającej w obłęd matce. Zamieszkuje w domu swojego dzieciństwa i mierzy się z demonami przeszłości. Tu, na Egret, zginął ojciec Jessie, a wraz z jego odejściem umarła część duszy kobiety. Jessie porzuciła marzenia o malarstwie i rozpoczęła monotonne życie u boku kochającego męża (nota bene psychiatry), ale czy okazało się to spełnieniem jej marzeń? Kobieta nie potrafi tego. jednoznacznie stwierdzić.
Na Egret bliskość tronu syreny, malownicze okolice i spokój sprawiły, że Jessie poczuła się... wolna. Rzuciła się w wir uczucia rodem z Ptaków ciernistych krzewów i na nowo rozwinęła pasję malowania, a obcowanie z charyzmatycznymi przyjaciółkami matki wyzwoliło w niej ukrytą siłę. Czy Jessie będzie potrafiła wrócić do męża i starego życia?
Na Egret bliskość tronu syreny, malownicze okolice i spokój sprawiły, że Jessie poczuła się... wolna. Rzuciła się w wir uczucia rodem z Ptaków ciernistych krzewów i na nowo rozwinęła pasję malowania, a obcowanie z charyzmatycznymi przyjaciółkami matki wyzwoliło w niej ukrytą siłę. Czy Jessie będzie potrafiła wrócić do męża i starego życia?
Opactwo świętego grzechu jest książką tak inną od pozostałych powieści autorki, a jednak bez wątpienia można zgadnąć kto ją napisał. Sue Monk Kidd potrafi czarować słowem, wręcz malować w głowie czytelnika obrazy i tworzyć klimat miejsca, które aż chce się poznać. Malownicza wyspa, pełna benedyktynów i przesycona legendą o syrenie wciąż tkwi w mojej głowie, a bogaty kalejdoskop postaci sprawia, że długo tej historii nie zapomnę.
Tym razem autorka porzuciła temat niewolnictwa na rzecz wędrówki wgłąb siebie i poszukiwania sensu życia przez dojrzałą kobietę. Jessie trafia na wyspę, gdzie wreszcie czuje się wolna. Otoczona specyficznymi kobietami (wyzwolone postacie kobiece są charakterystyczną cechą twórczości autorki) uczy się żyć na nowo i odkrywa tajemnice przeszłości. Wątek traumy związanej z dzieciństwem Jessie skrywa w sobie stosunek pisarki do eutanazji. Nie spodziewajcie się jednak, że tematyka ta jest główną osią powieści. Tutaj niestety blurb został napisany nieco na wyrost, a owy "mocny głos pisarki w sprawie eutanazji" zawiera się w jednym akapicie, co oczywiście nie umniejsza wagi tematu.
Niezmiernie ciekawie ujęto postępujące szaleństwo matki Jessie, na jej przykładzie doskonale widać, jak mocno uwierają ludzi błędy przeszłości i jak ważne jest wybaczenie samemu sobie, by ruszyć dalej i spokojnie żyć. Podobał mi się też motyw kontrowersyjnej miłości, niemal żywcem przeniesiony z Ptaków ciernistych krzewów, choć tutaj akurat zabrakło mi szerszej charakterystyki postaci ojca Thomasa. Sue Monk Kidd w swoich powieściach zawsze stawia na feministyczne wartości i rzadko rozbudowuje postaci mężczyzn, choć w tym przypadku mogłaby zrobić wyjątek... Dzieje młodego benedyktyna, jego przemyślenia i postępowanie stanowiło wspaniałe ubarwienie opowieści i chętnie poczytałabym o nim więcej.
Podsumowując: Opactwo świętego grzechu to dobra powieść obyczajowa o poszukiwaniu siebie i własnej drogi do szczęścia, docenianiu jedynej, prawdziwej miłości, konsekwencjach nieprzemyślanych czynów oraz o wielkiej sile kobiet. To także powieść o wybaczeniu, wielkich dramatach i małych grzeszkach, silnie zabarwiona legendami i klimatem magicznej wyspy, gdzie wszystko może się zdarzyć, a obraz świata i podejmowane decyzje mogą być zaburzone przez nieokiełznane emocje. Serdecznie polecam, nie tylko wielbicielkom autorki.
Szczegóły
Tytuł: Opactwo świętego grzechu
Autor: Sue Monk Kidd
Przekład: Andrzej Szulc
Wydawnictwo: Literackie
Premiera: 8 października 2015
Ocena
Treść: 4/6
Styl: 5/6
Okładka: 4+/6
Egzemplarz powieści udostępniło Wydawnictwo Literackie, za co serdecznie dziękuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)