Skazani na ból to jedna z najpiękniejszych opowieści dla młodych ludzi, która po kilku latach od premiery doczekała się zasłużonego wznowienia. To niezapomniane New Adult w czystej postaci, w dodatku twardo osadzone w polskich realiach. Doprawiona subtelną erotyką powieść łączy w sobie wielką miłość, czułość, ból i... szczyptę kontrowersji.
Amelia i Aleks poznają się już w przedszkolu. Ona wyzywana od Cyganek znajduje w nim wiernego obrońcę, on z czułością patrzy na śliczną dziewczynkę, którą przyszło mu chronić. Po latach spotykają się znów, tyle tylko, że pochodzą z różnych światów. Ona – wychowana w ciepłym domu, naznaczonym wielką tragedią jest otoczona nadgorliwą opieką rodziców, zaś on dołączył do szeregów subkultury budzącej autentyczny strach wśród społeczeństwa – jest skinem NS i... jest z tego dumny.
Miłość ponad podziałami.
Jak na prawdziwe New Adult przystało, miłość wybucha niczym wulkan, ze wszystkimi tego przejawami i konsekwencjami. Młodzi niemal toną w namiętności, czułości i miłości, a ich rozmowom nie ma końca, choć trudne tematy zbywają pocałunkami. W napiętym planie dnia kradną chwile okłamując rodziców i pragną jednego – wzajemnie się sobą nasycić. Są świadomi dzielących ich różnic, ale nadzwyczajna dojrzałość obojga sprawia, że potrafią odnaleźć kompromis we wspólnym życiu. Aleks od początku jest szczery, jasno przedstawia swoje poglądy, jako zapalony skin, tępi wszelką słabość i ponad wszystko wielbi ideę czystej krwi. Natomiast Amelia ukrywa przed chłopakiem swój największy sekret, mając świadomość, że wyjawienie prawdy zmieni wszystko… Jak potoczą się ich losy?
To jedna z tych powieści, za pomocą których autorka bezlitośnie łamie serce i zapewnia rollercoaster emocji.
Wielkim plusem powieści są perfekcyjnie nakreślone postacie. Nie miałam wątpliwości co do wyglądu, cech charakteru czy motywów postępowania bohaterów. Dzięki dwutorowej narracji pierwszoosobowej czytelnik uzyskuje pełny obraz sytuacji widzianej oczami Aleksa jak i Amelii, i co ważne, autorka uniknęła narzucania czytelnikowi opinii o bohaterach. Zarówno Aleks, jak i Amelia w długich monologach tłumaczą przyczyny swojego postępowania, ale ich sposób przedstawiania rzeczywistości daleki jest od tłumaczenia się. Zadaniem czytelnika jest przyjęcie sytuacji takiej, jaką jest, bez oceniania. W trakcie lektury dzieje się rzecz niesamowita, początkowe opory i niechęć ustępują miejsca akceptacji, a powieść dosłownie otwiera oczy, obnaża serce i czyni czytelnika bezbronnym w obliczu tego, co nastąpi. Nikt nie będzie przygotowany na taką dawkę bólu, lekko jedynie złagodzoną nadzieją.
Autorce udało się stworzyć bohatera, który budzi totalnie skrajne emocje: jest brutalnym, pełnym wewnętrznej nienawiści skinem, który bez wahania "glanuje brudasów", a potem z pasją godną największego romantyka wielbi swoją dziewczynę i obdarza niespotykaną wręcz czułością. Intensywność uczucia tych dwojga dosłownie przytłaczała, a uczucie dysonansu towarzyszą czytelnikowi niemal do końca lektury. Mimo upływu lat, wciąż pamiętam jak mocno przeżywałam losy bohaterów, podskórnie czułam do czego dąży ta historia, domyślałam się, kim naprawdę jest Amelia i byłam niezwykle ciekawa jak autorka rozwiąże poszczególne, dramatyczne wątki.
Ostatnie strony powieści czytałam przez łzy. Nadal pamiętam skołatane nerwy i rozbicie emocjonalne, nadal też nie godzę się na zakończenie, jakie zafundowała bohaterom autorka. Myśląc o Skazanych na ból widzę cztery słowa, powiewające niczym flagi w mojej świadomości:
intensywność, namiętność, miłość, ból…
Oceniając całokształt historii, nie można pominąć poprawności merytoryczna. Autorka spędziła długie godziny na poznawaniu środowiska skinów, poznała subkulturę na tyle wnikliwie, na ile pozwolili jej sami zainteresowani. Kreśląc losy bohaterów daleka była od ich oceniania, a jednocześnie zwróciła uwagę na to, że często zbyt pochopnie wydajemy sądy i skazujemy na potępienie zjawiska, których nie rozumiemy. Za to – wielkie brawa.
Podsumowując: Skazani na ból jest manifestem miłości ponad podziałami. Miłości przekraczającej wszelkie granice, niebezpiecznej, fascynującej, namiętnej i o kontrowersyjnym wydźwięku . Porywa czytelnika w wir emocji, w wyważony sposób stopniując napięcie, by na końcu rozbić serce na milion małych kawałków.
Powieść pokazuje świat młodych ludzi bez koloryzowania i dramatyzowania. Obnaża młodzieńczą potrzebę pogoni za ideałami i akceptacją najbliższych. Nie ocenia, nie kategoryzuje, a mimo to otwiera oczy na wiele nurtujących człowieka spraw. Jakie są granice tolerancji? Jak wiele można poświęcić dla miłości? Jak wygląda prawidłowe pojmowanie lojalności? Historia odpowiada na te i inne pytania, a tym samym stanowi mądrą alternatywę dla wielu zagranicznych pozycji opierających się na stałym oklepanym schemacie.
Chwilka prywaty (całkiem nieprofesjonalnej)
Do dziś to moja ulubiona powieść autorki, maksymalnie dopracowana, pełna, merytorycznie dopieszczona i idealna, okraszona jak zawsze pasującą ścieżką dźwiękową, którą można włączyć w tle. Napisana tak, że za kilka lat bez obaw podsunę ją swojej córce. Autorka przemyciła w niej mądrość pod postacią miłosnej historii, która może spotkać każdą młodą dziewczynę. A jak wiadomo, pierwszy związek, odbierany jako przeznaczenie zostawia ślad w sercu na całe życie.
Szczegóły
Tytuł: Skazani na ból
Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Wydawnictwo: NovaeRes 2022
Wydanie II
Post we współpracy z wydawcą książki.
Post we współpracy z wydawcą książki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)