Gwiazda Wschodu – Iga Wiśniewska. Paranormal nie-romans.
Romanse paranormalne powoli odchodzą do lamusa. Czas Belli i Edwarda oraz wilkołaków śmierdzących mokrym psem skończył się dawno temu. Również temat aniołów nie jest obecnie zbyt popularny, choć kilka lat temu powieści o upadłych mnożyły się jak komary... A Iga Wiśniewska jak zwykle idzie pod prąd i pisze książkę o tym wszystkim, co zapomniane i w dodatku sprzedaje czytelnikowi mocnego kopa na koniec. Jesteście ciekawi?
Ale pamiętaj, że życie to nie książki, które tak namiętnie czytamy. Jeśli Aleksander złamie ci serce, będziesz płakała prawdziwymi łzami
Skromna, czarnowłosa Anabel wyraźnie odstaje od pełnej blond-klonów reszty klasy. Cicha, zamknięta w sobie nastolatka kolekcjonuje anioły, ma specyficzną matkę i dwoje oddanych przyjaciół. Z początkiem roku szkolnego do klasy dołącza nowy uczeń, zabójczo przystojny, bladolicy i wszystko-wiedzący Aleksander. Jak się domyślacie między bohaterami wybucha nieoczekiwana (taa, jasne) wielka miłość, napędzana tajemniczym przyciąganiem i motylkami w brzuchu. On zabiera ją na randkę po cmentarzu, a ona chce go unikać i jednocześnie z nim być ;) Dziewczyna jest pod takim wielkim urokiem przystojniaka, że zapomina o istnieniu przyjaciółki, a chłopak całą swą energię skupia na zdobyciu serca wybranki. Czy ma w tym jakiś ukryty cel? Może jest wampirem, wilkołakiem czy czymś innym? Przeczytajcie.
Najnowsza powieść Igi Wiśniewskiej zaczyna się jak typowy romans paranormalny, w dodatku napisany kilka lat temu na fali popularności Zmierzchu. Zresztą nawiązania do wampirów i wilkołaków stale towarzyszą czytelnikowi podczas poznawania dziejów pary bohaterów. Romans nie zaskakuje, rozwija się dynamicznie i przewidywalnie, a z biegiem czasu pojawiają się istotni bohaterowie drugoplanowi, kilka opisów namiętnych scen oraz tajemnice i intrygi. Powieść lekko się czyta, w dodatku ma niecałe dwieście stron, więc chwila przyjemności trwa bardzo krótko. Gdybym miała oceniać całość historii bez uwzględnienia fenomenalnego finału nie byłabym zachwycona. Czytałam kolejne strony z nadzieją na to, że autorka pokaże coś odkrywczego, w końcu zarówno w opowieści o Malice (Żyli niedługi i nieszczęśliwie, Spod flagi magii) jak i w opowiadaniach (Nie wierz w człowieka) pokazała prawdziwy talent. Moja cierpliwość została nagrodzona, w końcu Iga Wiśniewska nie byłaby sobą, gdyby nie zafundowała czytelnikowi prztyczka w nos. Potrafię sobie wyobrazić, jak śmiała się stawiając ostatnią kropkę powieści z myślą: ja wam pokażę romans paranormalny…
Zakończenie to najmocniejszy punkt powieści. Niepokojące i oryginalne, łamiące wszelkie schematy i wymykające się jakimkolwiek klasyfikacjom. Tak wzburzyć czytelnika potrafi niewielu autorów, dlatego mimo, że nie jest to moja ulubiona pozycja autorki serdecznie polecam wam wzięcie jej pod uwagę przy okazji najbliższych zakupów, a sama z niecierpliwością czekam na kolejne papierowe wydania powieści jednej z najzdolniejszych autorek młodego pokolenia.
Szczegóły
Tytuł: Gwiazda Wschodu
Autor: Iga Wiśniewska
Wydawnictwo: Lucky 2015
Ocena
Treść: 3+/6
Zakończenie: 6/6
Styl: 5/6
Okładka: 4+/6
Szczegóły
Tytuł: Gwiazda Wschodu
Autor: Iga Wiśniewska
Wydawnictwo: Lucky 2015
Ocena
Treść: 3+/6
Zakończenie: 6/6
Styl: 5/6
Okładka: 4+/6
Za możliwość odkrycia czym jest Gwiazda Wschodu dziękuję Wydawnictwu Lucky.