Propozycja zrecenzowania Pierwszej na liście była dla mnie ogromnym prezentem i wprost nie mogłam doczekać się lektury. Czy było warto? Przeczytajcie.
Co w fabule piszczy?
Ina żyje tak, jak chciała. Ma satysfakcjonującą pracę, która polega na obnażaniu ludzkich grzechów i słabości. Jest dziennikarką tropiącą skandale. Miło? A jakże. Czasem potrzebuje towarzystwa mężczyzn, ale chętnie sama sobie ich wybiera, po czym równie chętnie porzuca. Żyje w sterylnym mieszkaniu, a do tego nie kontaktuje się z rodzicami... bo nie, i już. Jej poukładane i pozornie szczęśliwe życie burzy pojawienie się nastolatki, która pewnego dnia staje na progu i twierdzi, że ta znajduje się pierwsza na liście...
Ina żyje tak, jak chciała. Ma satysfakcjonującą pracę, która polega na obnażaniu ludzkich grzechów i słabości. Jest dziennikarką tropiącą skandale. Miło? A jakże. Czasem potrzebuje towarzystwa mężczyzn, ale chętnie sama sobie ich wybiera, po czym równie chętnie porzuca. Żyje w sterylnym mieszkaniu, a do tego nie kontaktuje się z rodzicami... bo nie, i już. Jej poukładane i pozornie szczęśliwe życie burzy pojawienie się nastolatki, która pewnego dnia staje na progu i twierdzi, że ta znajduje się pierwsza na liście...
Patrycja umiera. Los stawia przed nią trudne zadanie i zmusza do działań, na które nigdy nie miała ochoty. Musi nauczyć swoje córki jak żyć bez matki. Lecz czy taka nauka, przygotowanie do śmierci, są w ogóle możliwe?
Karola bierze sprawy w swoje ręce, próbuje ze wszystkich sił zapobiec najgorszemu. Odnajduje pierwszą na liście, sumiennie śledzi ją i wreszcie postanawia poznać. Nie robi tego dla przyjemności, musi rozwiązać pewien zadawniony konflikt, by uratować czyjeś życie. Sprawę komplikują jak zwykle mężczyźni. Jacy? Dlaczego? Tego musicie dowiedzieć się sami.
Magdalena Witkiewicz buduje swoje powieści w specyficznym stylu. Kreuje kilka postaci i umiejętnie splata ich losy, pokazując, że każda decyzja ma wpływ na innych ludzi. W przypadku Pierwszej na liście jest dokładnie tak samo. Karola, Ina i Patrycja to trzy kobiety, które spotyka COŚ z czym muszą się uporać. Każda z nich jest inna, każda ma inne priorytety i wielki bagaż doświadczeń, jednak wszystkie dzielnie walczą o realizację celów. Jak zwykle autorka idealnie wykreowała swoje bohaterki, w książce niewiele jest mężczyzn, a nawet jeśli występują to ich rola jest ograniczona, bądź zostają sprowadzeni do roli zakały społeczeństwa. Dyskryminacja? Niekoniecznie, po prostu autorka udowadnia, że my – płeć słaba z założenia – świetnie damy sobie same radę. Męskie ramię nie jest gwarancją sukcesu, choć czasem się przydaje ☺ To tyle jeśli chodzi o feminizm, najważniejsza w powieści jest zupełnie inna kwestia.
Białaczka. Szpik. Dawca. Przeszczep. Kontrowersyjny temat, który dzieli zamiast łączyć. Pewnie wiecie o tym, że każdy z nas ma na świecie swojego bliźniaka genetycznego, którego tkanki idealnie pasują w przypadku konieczności przeszczepienia? Wiecie też o tym, że gdybyśmy wszyscy zadeklarowali chęć oddania narządów, czy choćby szpiku, umieralność znacząco by spadła? Pewnie wiecie też o tym, że każdy z nas może zachorować, nie ma takiego cudownego środka, który ochroni nas (i naszych bliskich) przed chorobami.
Autorka stworzyła historię, która wpływa na czytelnika bardzo sugestywnie i jestem jej za to niesamowicie wdzięczna. Nie wszyscy mamy tyle odwagi, by pójść i świadomie zostać dawcą. Mamy znikomą wiedzę na ten temat, boimy się konsekwencji i dopóki problem nie dotyka nas samych, bądź naszych bliskich – jesteśmy obojętni. A tymczasem autorka poprzez swoich bohaterów pokazuje, że problem może dotknąć każdego z nas. Witkiewicz oswaja przeszczepienie, pisząc o nim prosto i emocjonalnie. Wzrusza nie używając tanich chwytów, a tym samym skłania do zgłębienia wiedzy na ten temat. Nakreśliła czytelnikowi wizję śmierci, której można zapobiec. A wszystko to zrobiła w niewymuszony, nienachalny sposób. Jestem pod wielkim wrażeniem, ponieważ ta niepozorna książeczka spowodowała w moim sercu zamieszanie i jestem na najlepszej drodze, by zostać potencjalnym dawcą szpiku.
I tu wchodzimy w inne rejony literatury, gdzie książka staje się nie tylko umilaczem czasu, a drogowskazem, który może zmienić życie. Na pewno znajdą się sceptycy, to nieuniknione, ale jeśli choć jedna osoba po lekturze pójdzie i zostanie świadomym dawcą, pani Magda osiągnie wielki sukces. I tego najbardziej jej życzę.
Autorka stworzyła historię, która wpływa na czytelnika bardzo sugestywnie i jestem jej za to niesamowicie wdzięczna. Nie wszyscy mamy tyle odwagi, by pójść i świadomie zostać dawcą. Mamy znikomą wiedzę na ten temat, boimy się konsekwencji i dopóki problem nie dotyka nas samych, bądź naszych bliskich – jesteśmy obojętni. A tymczasem autorka poprzez swoich bohaterów pokazuje, że problem może dotknąć każdego z nas. Witkiewicz oswaja przeszczepienie, pisząc o nim prosto i emocjonalnie. Wzrusza nie używając tanich chwytów, a tym samym skłania do zgłębienia wiedzy na ten temat. Nakreśliła czytelnikowi wizję śmierci, której można zapobiec. A wszystko to zrobiła w niewymuszony, nienachalny sposób. Jestem pod wielkim wrażeniem, ponieważ ta niepozorna książeczka spowodowała w moim sercu zamieszanie i jestem na najlepszej drodze, by zostać potencjalnym dawcą szpiku.
I tu wchodzimy w inne rejony literatury, gdzie książka staje się nie tylko umilaczem czasu, a drogowskazem, który może zmienić życie. Na pewno znajdą się sceptycy, to nieuniknione, ale jeśli choć jedna osoba po lekturze pójdzie i zostanie świadomym dawcą, pani Magda osiągnie wielki sukces. I tego najbardziej jej życzę.
Szczegóły
Tytuł: Pierwsza na liście
Autor: Magdalena Witkiewicz
Wydawnictwo: Filia, styczeń 2015
Ocena
treść: bardzo dobra
styl: bardzo dobry
okładka: piękna
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Panu Szymonowi z Business&Culture oraz Wydawnictwu FILIA
Niezwykła, mądra i wartościowa pozycja. Wywarła na mnie ogromne wrażenie.
OdpowiedzUsuńNa mnie też, to bardzo pozytywna historia, mimo że porusza tak ważny temat.
UsuńJeszcze nie czytałam :( Ale mam w planach, same pozytywne recenzje jej czytuję ;)
OdpowiedzUsuńO tej książce nie da się napisać nic złego, jest po prostu dobra ;)
UsuńTę książkę muszę przeczytać jak najszybciej :)
OdpowiedzUsuńPolecam ;)
UsuńPrzed chwilą pisałam na innym blogu, że ta książka ma jakąś dziwną przyciągającą energię, która każe nam ją natychmiast przeczytać:) Chyba, że to ta przepiękna okładka i same pochlebne recenzje podświadomie tak na mnie działają:) Nie mniej jednak, przeczytam na pewno:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko trafi w Twoje ręce. Myślę, że wielbiciele autorki będą w pełni usatysfakcjonowani, a ci nowi szybko nadrobią zaległości ;)
UsuńWydaje się dosc ciekawa tematycznie...zapewne z checia ja dorwe w przyszlosci :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie Ci polecam ;)
UsuńBardzo fajna książka, polubiłam wykreowane przez Panią Magdę postacie, a najbardziej to chyba Filipa, o którym w swojej recenzji zapomniałam w ogóle wspomnieć! Na dodatek świat jak zwykle okazał się mały, bo moja koleżanka z pracy zna Panią Magdę i ma wszystkie jej książki, które mi pożyczy:):):)
OdpowiedzUsuńPani Magda jest bardzo pozytywnym człowiekiem, może i Ty ją poznasz na Targach? Szykuj się ;)
UsuńA o Filipie i ja nie wspomniałam, choć sporo znaczył. Mimo wszystko kobiety zdominowały tę powieść.
Nie miałam jeszcze okazji czytania nic tej autorki, ale że powolutku próbuję przekonywać się do polskich autorek, to może za niedługo i tę przeczytam? ;)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, że nie wydaje się banalna, a podejmuje ciekawą, bo trudną tematykę, co lubię i cenię. :)
UsuńAutorka pisze bardzo lekko, za co czasem obrywa. Ktoś nawet kiedyś powiedział, że pisze lektury dla kucharek... Złośliwych ludzi nie brakuje niestety, ale ja uważam że o ważnych tematach można (a nawet trzeba) pisać bez zadęcia. Serdecznie polecam Ci tę książkę i wierzę, że się nie zawiedziesz.
UsuńTyle się już naczytałam o tej książce dobrych rzeczy, ze nie wiem jak ja wytrzymam do premiery...Zakup już zaplanowałam:)
OdpowiedzUsuńWytrzymasz ;) Chociaż taki zmasowany atak recenzji jest niepokojący ;)
UsuńReniferek z Biedronki?
OdpowiedzUsuńNajlepsze książki autorów powinno się czytać, więc mam w planach :D
Nie wiem, czy z Biedronki, ale dostałam go w świątecznej paczce wymiankowej ;) Uroczy prawda?
UsuńPrzeczytaj książkę, może polubisz autorkę ;)
Wspaniała powieść, którą wszystkim polecam. Skłania do wielu głębszych refleksji.
OdpowiedzUsuńW zupełności się zgadzam ;)
UsuńChwilę temu czytałam recenzję tej książki. Potwierdzasz tylko, że jest warta przeczytania.Chętnie to zrobię :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam ;)
UsuńOpis brzmi bardzo zachęcająco. Będę musiała się skusić. :)
OdpowiedzUsuńSkuś się ;) Ta książka wiele znaczy, choć to z pozoru lekka obyczajówka.
UsuńNo po prostu nie wytrzymam, wszyscy kusicie "Pierwszą na liście", a ja już planuję, jak wypełnić swój czas, żeby jakoś dożyć i nie paść z niecierpliwości do premiery! :)
OdpowiedzUsuńDożyjesz na pewno ;) Trzymam kciuki! A książkę serdecznie polecam.
UsuńZ przyjemnością przeczytam :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńKolejna bardzo zachęcająca opinia co do tej książki. Czekam z niecierpliwością na premierę i będzie to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że potem zapragniesz poznać wcześniejsze pozycje ;)
UsuńMam ogromną chęć na tę książkę :) Choć autorki jeszcze nie znam, ale po tylu dobrym recenzjach biorę w ciemno :)
OdpowiedzUsuńI to bardzo dobra decyzja ;)
UsuńWszędzie widzę recenzje tej książki... i wszystkie są pozytywne ;)
OdpowiedzUsuńo tej książce nie da się napisać nic złego ;)
UsuńWidzę, że Nienifer wiernie stoi na straży:)
OdpowiedzUsuńCo do książki to mam zamiar przeczytać. Póki co, to czekam na 18 i oddaję krew.
Nienifer jest najważniejszy ;)
UsuńPodziwiam Cię i jestem dumna, bo ja jeszcze nigdy w swoim życiu nie oddałam krwi, na samą myśl cierpnie mi skóra, a każde badania kończą się omdleniem ;)
Nie miałam jeszcze okazji czytać żadnej z książek tej autorki, ale ta powieść wyjątkowo mnie ciekawi, i z pewnością po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie sięgnij, warto poznawać polskie autorki ;)
UsuńNie lubię tego typu książek, choć przyznaję, zainteresowałaś mnie. Do przeszczepów i bycia dawcą jakiś czas temu zachęcił mnie film "Siedem dusz". Dodatkowej motywacji już nie potrzebuje.;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wspierasz tak pozytywną inicjatywę ;)
UsuńTemat, który porusza autorka jest ciężki. Czytałam już parę pozytywnych recenzji tej książki i wszystko to sprawia, że na pewno po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńTemat jest trudny, ale autorka porusza go w tak lekki i ciepły sposób, że nabiera on zupełnie nowego wymiaru ;)
UsuńTo książka którą będę musiała zdobyć i przeczytać! I nic mnie przed tym nie powstrzyma ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę ;)
UsuńBardzo intryguje mnie ta powieść. Teraz pojawia się na prawie każdym blogu, więc tym bardziej ciągnie mnie do niej. :)
OdpowiedzUsuńI dobrze, że tak o niej głośno ;) Temat, który porusza jest bardzo ważny, a w dodatku napisano ją w taki sposób, ze trafi do każdego zwyczajnego człowieka.
UsuńO samej książce coś tak już słyszałam i coraz bardziej jestem jej ciekawa, ale bardziej tutaj mnie obchodzi nie fabuła, styl, bohaterowie czy co tam jeszcze, tylko przedstawienie tematu oddawania szpiku. Ogromnie chcę zostać dawcą, także każde wzmianki i książki jeszcze bardziej wpływające na człowieka byłyby mi bardzo przydatne. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Na końcu książki znajdziesz informacje, które mogą pomóc Ci w zostaniu dawcą. Serdecznie zachęcam do lektury ;)
Usuńmam wrażenie, że to absolutny bestseller tego roku:)
OdpowiedzUsuńi chyba masz rację ;)
Usuńczytałam tę książkę, zrobiła na mnie duże wrażenie .
OdpowiedzUsuńWarto przeczytać :)
też tak uważam, ma zdolność zmiany świata ;)
UsuńAż mi wstyd, że jeszcze jej nie przeczytałam, ale po weekendzie to zmienię ;) Nie mogę się doczekać lektury tego tytułu.
OdpowiedzUsuńnie ma co się wstydzić, trzeba nadrabiać ;)
Usuń