MENU

Podsumowanie roku 2014, czyli co ja tutaj robię?


To był bardzo ważny rok. 16 stycznia przywitałam Was słowami: "czytając książki żyjemy dwa razy. Twierdzę nawet, że żyjemy miliony razy...

Literatura to moja wielka miłość, czasem mam wrażenie, że dosłownie żyję w świecie iluzji, fantazji i magii, a pod kanapą siedzą faerie, elfy i inne stwory świata nadprzyrodzonego.
Czytam w łóżku, na spacerze, przed telewizorem i przy śniadaniu. Zamiast spać czytam nocami (mimo, że oczy najmilszego rzucają mi wściekłe błyski).

Nie potrafię zliczyć wszystkich książek, które przeszły przez moje ręce. Nie wiem też, ile ich trzymam na półkach, w kartonach, w piwnicy i w aucie. Są takie, które darzę szczególnym sentymentem i takie, które chętnie wrzuciłabym w ogień. Jedno jest pewne, czytać będę zawsze, chyba, że stracę wzrok...

A co czytam?
Głównie fantasy i ten cieszący się złą sławą paranormal-romans też.
I tak, mam ogromny sentyment do sagi Zmierzch i Harrego Pottera.
Czytam też powieści polskich cudownych autorek: Magdaleny Witkiewicz, Anety Jadowskiej (która jest moim prywatnym odkryciem) i mojej ukochanej Agnieszki Lingas-Łoniewskiej.
Uwielbiam też romanse Nicolasa Sparksa, twórczość Jodie Picoult czy Nicolasa Evansa i Anne Rice.
Równie chętnie sięgam po Cassandrę Clare, Pilipiuka, Wiśniewskiego, co E.L. James, J.R. Ward, O. Cunning, czy Megan Hart. W zasadzie mogę wymieniać dalej, ale ze względu na ilość nazwisk poprzestanę na tych kilku.
Codziennie mam dylemat, co zacząć czytać dalej. Najchętniej czytałabym pięć książek na raz, a i tak mam wrażenie że nie zdążę w życiu przeczytać wszystkiego..."

Ci z was, którzy są ze mną od początku pewnie pamiętają moje pierwsze, nieporadne próby przekonania Was do ulubionych lektur. Dziękuję za Wasze pierwsze komentarze i regularne odwiedziny. Byliście ze mną dając mi motywację do dalszego rozwoju i choć prowadzenie bloga spowodowało, że dzisiaj moje zainteresowania literackie znacznie ewoluowały, wiem, że to była jedna z najlepszych decyzji.
Dzięki blogosferze funkcjonuję i codziennie robię to, co kocham. Dowiedziałam się, że świat jest pełen pasjonatów takich jak ja i poznałam wielu cudownych ludzi, zarówno wśród blogerów, autorów jak i pracowników wydawnictw, którzy dbają o to, bym się nie nudziła. Bardzo Wam dziękuję!


Nie martwcie się, to nie jest pożegnanie, mam nadzieję, że jeszcze długo Was nie opuszczę, choć coraz trudniej mi pogodzić obowiązki zawodowe i rodzinne z blogosferą. Trzymajcie kciuki i bądźcie ze mną.
Koniec roku upłynie pod znakiem podsumowań. Dziś wrzucam przegląd wszystkich recenzji (i tworów recenzjo-podobnych) od początku istnienia bloga, a wkrótce spodziewajcie się rankingu najważniejszych dla mnie książek 2014 roku, a następnie będzie lista najważniejszych... osób :)