"Chorowitek" Agnieszka Kaluga - jak wymazać wspomnienie choroby i zastąpić je innym
Dziś pokażę Wam kolejną książeczkę z serii Poczytajki pomagajki wydawnictwa Muza.
Celem książeczek jest ułatwienie dzieciom startu w szkolną rzeczywistość, gdy w życiu zachodzą jakieś istotne zmiany.
Publikacje tej serii Muzy uczą tolerancji, wskazują kierunek pracy nad sobą i pokazują siłę przyjaźni oraz życzliwości, przy czym nie jest to jedynie pusty frazes reklamujący serię.
Chorowitek przedstawia historię Witka, który pokonał chorobę i to nie byle przeziębienie, ale... raka. Chłopiec wraca do szkoły, ale jest traktowany ulgowo i mimo życzliwości jaką wszyscy mu okazują, czuje się wyobcowany. Specjalne traktowanie odsuwa go od grupy, a dzieci unikają go, nazywając Witkiem-Chorowitkiem. Tymczasem chłopczyk chce być traktowany normalnie, bawić się z dziećmi, biegać, skakać, a nawet dostawać uwagi w dzienniku.
Agnieszka Kaluga rozwiązuje problem litowania się nad chłopcem robiąc ze swojego bohatera młodocianego blogera. Witek z drobną pomocą mamy tworzy internetowy pamiętnik, będący swego rodzaju księgą szkolną i w ten sposób wraca na łono klasy jako zwyczajny kolega. Jego blog zapewnia klasie nie tylko zapisane wspomnienia, ale też nagrodę w postaci wycieczki.
Ten pozytywny przykład uczy, że chorujące dziecko to zwyczajny uczeń. Taki, którego można polubić, wspólnie z nim spędzać czas a także taki, nad którym nie trzeba się litować. Chore dziecko należy traktować najzwyczajniej jak się da i nie wspominać ciągle choroby. Dziecko musi nauczyć się pewności siebie, a litość jest najgorszą możliwą reakcją. Przejście nad chorobą do porządku dziennego może przynieść jedynie korzyści. Nie uogólniajmy, ponieważ są choroby wykluczające dziecko z życia społecznego, jednak ta publikacja nie porusza aż tak trudnego tematu. Przedstawia jedynie ogólną zasadę do stosowania w stosunku do wszystkich dzieci - zasadę równości.
Opowiastkę zdobią przyjemne dla oka ilustracje Marianny Jagody. Grube kartki, czytelny druk i twarda oprawa dopełniają całości. Warto kupić i razem z dzieckiem przerobić treść każdej z książeczek. Uczmy dzieci wrażliwości, tolerancji i równości już od najmłodszych lat.
Serdecznie polecam!
Bohaterowie pozostałych części serii to: Dokuczalska, Nieśmiałek, Sama, Arcybolek czy Gadulska. Każdy z nich jest ważny i postaram się pokazać Wam wszystkie książeczki.
.
Jak tak czytałam o fabule i wyobcowaniu głównego bohatera, przez myśl mi przebiegła książka "Cud chłopak". Mimo, że jest to bardziej książka dla młodzieży i starszych niż dla dzieciaczków, to jednak sama "inność" bohatera brzmi podobnie. :)
OdpowiedzUsuńOpowiadanko rzeczywiście wygląda na mądre i pouczające. Dobrze, że autorzy piszą jeszcze bajki dla dzieci z głębszym przesłaniem i propagują coś dobrego. :)
Pozdrawiam!
Sherry
Narobiłaś mi ochoty na tego Cud chłopaka, jestem w trakcie zdobywania ;)
UsuńZapewne czegoś uczy taka historyjka, ale ja w bajkach dla dzieci wolę odrobinę wyraziste obrazki, szkoda, że nie mam w swoim kręgu nikogo kim taką książeczką mogłabym obdarować.
OdpowiedzUsuńWidzę, że ta seria jest naprawdę wspaniała i bardzo pomocna dla dzieciaków. Cieszę się, że mój braciszek będzie miał okazję poznać ją, a jeśli przypadnie do gustu, to na pewno poszukamy Pomagajek w bibliotece miejskiej. :)
OdpowiedzUsuńZ twojej recenzji wynika, że to mądra, wartościowa książeczka, która kładzie nacisk na zasadę równości. Bardzo mnie to cieszy. W takim razie chętnie ją poznam.
OdpowiedzUsuńJa nie wezmę udziału w konkursie, chociaż bajeczka na pewno świetna. Ale dam szansę tym, którzy mają ja komu czytać :)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Czekałam na tę recenzję :) Jak wspominałam w poprzedniej recenzji tej serii, mam w rodzinie chrorowitka :) Nie wiem tylko czy on nie jest jeszcze za mały na tę książkę. Tak czy siak chętnie ją przygarnę! :)
OdpowiedzUsuńTo by bylo coś dla mnie, bo sobie nieźle choruję przez ostatnie dni ;) siedziałabym pod kocykiem i czytała chorowitka...
OdpowiedzUsuńWidać, że to mądra książeczka. Zawsze wybierasz takie, które naprawdę czegoś uczą i są warte przeczytania. :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że to wartościoa książeczka. Będe ją zatem polecać.
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam żadnego chrowitka oprócz mnie samej, ponieważ właśnie jestem przeziębiona.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki dla dzieci, choć nie trzymam ich dla siebie.
OdpowiedzUsuńPrzekazuję je szkole podstawowej - dokładnie klasie pierwszej, którą uczy moja mama :)
Takie książki są bardzo potrzebne. Zdecydowanie.
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł! Takie właśnie książki powinnyśmy czytać dzieciom! I dorosłym w sumie też...
OdpowiedzUsuńJak to dobrze, że powstają takie mądre i potrzebne książeczki. Dzięki nim można wytłumaczyć dzieciom wiele trudnych kwestii.
OdpowiedzUsuńŚliczne ilustracje :)
OdpowiedzUsuńA według mnie dziwne są te ilustracje, dziwne, ale na swój sposób urocze:) Co do wartości płynących z książki, już sama autorka, według mnie, jest osobą godną uwagi i zaufaną, bo kojarzę jej nazwisko m.in. z utworu "Zorkownia", o którym swego czasu było głośno.
OdpowiedzUsuńksiążeczka w sam raz dla mojego braciszka. :)
OdpowiedzUsuńoj przeczytało by się, przeczytało tym bardziej, że marnuje on wiele czasu na książki Dinseyowskie.
przydałoby się coś pouczającego. :)
następnego dnia wybieram się do biblioteki i szukam coś ekscytującego i podobnego do tej powieści. :)
Aż zapisałam sobie tytuł. Mój siostrzeniec ma niebawem urodziny i wydaje mi się, że będzie to książka idealna dla niego.
OdpowiedzUsuń