"W kraju Patataju" Wanda Chotomska
Dziś kolejna odsłona Kącika Rodzica. Przedstawiam Wam nowość Muzy - wiersze Wandy Chotomskiej, która uczy i bawi już od sześćdziesięciu lat. Pięknie wydana pozycja, w twardej oprawie i dużym formacie zachwyci maluchy i dzieci w wieku wczesnoszkolnym.
Pozycję zilustrowali Monika i Adam Świerzewscy, estetyka należy do specyficznych, jednak warto bliżej przyjrzeć się tej pozycji.
O czym jest?
Jest gdzieś na świecie taki kraj, co się nazywa – Patataj, a król, co rządzi krajem, jest królem Patatajem…
Tak Wanda Chotomska zaczyna swoją najnowszą książkę. Poetka specjalnie do tego tomu napisała kilkanaście nowych wierszy, a kilka utworów czytelnicy mogą pamiętać ze starszych wydań.
Jej bohaterowie to: konie, kuce i źrebaki, konika polnego i morskiego, konia na biegunach, konie pocztowe, cyrkowe, z karuzeli i z bajki, Pegaza, karocę, podkowę, a nawet… smyczek i kontrabas.
Jak zwykle wiersze Autorki bawią, ale też wzruszają. Pokazują świat za oknem, ale także wspominają, jak było kiedyś.
Książka jest kolejnym tytułem w serii Kawalerowie Orderu Uśmiechu dzieciom, rekomendowanej przez Marka Michalaka, Rzecznika Praw Dziecka.
źródło: nota wydawcy
Opinia
Nie przepadam za wierszami, ale z doświadczenia wiem że dzieci je uwielbiają. Dlatego też "W kraju Patataju" zdobyło serce moje córki i zdetronizowało poprzednie książeczki.
Wiersze idealnie nadają się na krótkie chwile odpoczynku i błyskawiczne czytanki, każdy zawiera osobną historię mieszczącą się na jednej rozkładówce. Motywem przewodnim publikacji są konie: zaczynając od prawdziwych zwierząt, poprzez koniki polne, czy kucyki, na koniu na biegunach kończąc. Mimo lekkości tekstów zbiór wierszy przekazuje treści działające dydaktycznie. Nie tylko bawi, ale też uczy i pobudza wyobraźnię na kilku płaszczyznach.
Czego uczą wiersze Wandy Chotomskiej? Tolerancji, historii, muzyki, ciekawości świata, czy zasad zdrowego odżywiania i zachowania ;) Dziecko słuchając bądź samodzielnie czytając przyswaja pozytywne treści. I choć obrazki są specyficzne - pasują do całości.
Popatrzcie na ilustracje. Podobają się Wam? Byłam wychowana na bajkach Disneya, pięknych,niemal idealnych, bez jednej fałszywej kreski. Natomiast obrazki w opisywanym tomiku przypominają mi bazgroły kilkulatka, przeładowane kolorami i nieregularnymi plamami koloru. Szczerze mówiąc, uznałam je za brzydkie, ale...moje dziecko uważa inaczej ;) Córka, zaraz po obejrzeniu książeczki, zabrała się za rysowanie podobnych obrazków. Inspiracja zatem zaistniała, a to niewątpliwy plus.
Forma i język
Wiersze są nieregularne i mają zmienny rytm, co przypadnie do gustu starszym dzieciom. Poza tym uczą trudnych słów i ćwiczą język. Zawierają wiele neologizmów, ale treść jest zrozumiała i niebanalna. Co ważne, rymowanki nie zawierają słów potocznych, wulgarnych, ani obraźliwych. dziecko na pewno nie zaabsorbuje z nich niczego złego. Przekazywana treść jest zabawna i ciekawa, nie nuży, a przy odpowiedniej intonacji - rozśmiesza i przyciąga uwagę. Z czystym sumieniem polecam "W kraju Patataju" jako zbiór idealny do samodzielnego czytania, dla starszaków oraz do domowych zabaw językowych z kilkulatkiem.
W kraju Patataju
Wanda Chotomska
Wydawnictwo Muza 2014
ISBN 9788377587720
Urocze zdjęcia :) Nie przepadam za wierszami, ale milusińscy owszem :)
OdpowiedzUsuńTakie wiersze dla dzieci są cudowne :) Sama bym przeczytała!
OdpowiedzUsuńSpotkałem się już z jedną rekomendacją tej książeczki. Widać, warto sprawić ją pociechom.
OdpowiedzUsuńW dzieciństwie bardzo nie lubiłam rymowanych bajek, przyznaję bez bicia, ale kurczę, nie jestem pewna czy tej nie czytałam. Widzę, że to nowe wydanie ale chyba ta sama książeczka albo podobna była już w obiegu dawno temu bo coś mi się w głowie kołacze
OdpowiedzUsuńMasz rację, kilka wierszy pochodzi z dawnych lat ;)
UsuńDla dzieci w sam raz :)
OdpowiedzUsuńOjej, jak barwnie, pięknie.. zazdroszczę! Aż mi się dzieciństwo przypomniało :D Sądzę jednak, że taka oprawa naprawdę zachęci naszych milusińskich :) A rymowanki Chotomskiej - masz rację, klasyka :)
OdpowiedzUsuńTakie obrazki mają swój własny urok, który potwierdziła Twoja córka :)
OdpowiedzUsuńJa kocham wiersze dla dzieci, mimo że dzieckiem nie jestem już dawno :D
OdpowiedzUsuńAle świetne ilustracje! Chyba skuszę się na tę książeczkę :)
OdpowiedzUsuńJakie kolorowe... KONIE :) Ja się boję koni, a już tych z obrazków umięśnionych i w ludzkiej formie to w ogóle :D
OdpowiedzUsuńDlaczego się boisz koni? Są cudowne, piękne, przyjacielsko nastawione, mądre... Widocznie miałaś jakieś złe doświadczenia z nimi ;)
UsuńNieee, ja dziwadło jestem, nawet kury się boję :D :*
UsuńO nie :) muszę to zobaczyć :)
UsuńUwielbiam panią Wandę :D Kiedyś uczyłam się jej wierszyków na pamięć :) Książeczka jest ślicznie wydana.
OdpowiedzUsuńA mnie ilustracje się bardzo podobają. :) Co prawda jestem przyzwyczajona do innych, ale w tych powyżej jest pewien urok i mogę sobie wyobrazić, czemu przyciągają wzrok dzieci. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Mi ilustracje na początku wydały się okropne. Potem podeszłam do nich inaczej i o dziwo znalazłam pozytywne strony. Moje dziecko natomiast pokochało te dziwne konie od pierwszego wejrzenia ;)
UsuńMi się ilustracje podobają, choć są całkiem inne niż te Disneya.
OdpowiedzUsuńKupię bratańcowi :)
Ilustracje mnie w pełni przekonują. Świetna!
OdpowiedzUsuńObrazki są specyficzne, przepiękne i oryginalna, czyli takie jak lubię :)
OdpowiedzUsuńTytuł jest świetny, aż mi się buzia uśmiecha, jak o nim myślę:)) Według mnie, takie bajki w formie wierszy są jeszcze lepsze od tych normalnych, łatwiej je przyswoić, a później na dodatek można rzucać z rękawa cytatami. Żartuję oczywiście:D
OdpowiedzUsuńMoja córka chodzi i śpiewa "w kraju Patataju" więc miałaś rację z tym sypaniem cytatami :)
UsuńNa pewno spodoba się dzieciom :)
OdpowiedzUsuńChotomską znam, chociaż tej książki nie miałam jeszcze okazji czytać. Zapowiada się nieźle. Ilustracje są wspaniałe, a treść powinna przypaść do gustu mojemu 7-letniemu bratu. :)
OdpowiedzUsuńPięknie ilustrowana. Mój synek uwielbia bajki, więc myślę że się skusimy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą autorkę za wszystko, mam nawet jej autograf z książką i uważam, że to mój największy skarb :)
OdpowiedzUsuń