wtorek, 16 września 2014

Dolina mgieł i róż – Agnieszka Krawczyk. Patrz, wąchaj, czytaj, kochaj....




Każdy z nas potrzebuje szczypty magii. W tym okrutnym świecie, pełnym zła, ludzkich dramatów i nieszczęść szukamy odrobiny ciepła i powiewu optymizmu. Taką właśnie, radosną i uroczą książkę ma dla nas Agnieszka Krawczyk - pisarka, która urzekła mnie opowieścią pełną zapachów i smaków sielskiego życia. Wymyśliła bohaterów bez wad, wioskę zanurzoną we mgle i zapachu róż oraz świat przepełniony szczęściem. Czy na tym idealnym obrazku nie ma żadnych rys? Przeczytajcie.

Krnąbrna pisarka cierpiąca na brak weny staje w drzwiach malowniczego hoteliku "pod Graalem i Różą". Wydawca liczy na to, że pod wpływem sielskiej atmosfery pisarka złapie oddech i szybciej skończy zapowiadaną powieść. Jego pomysł ma zaskakująco pozytywne efekty. Pisarka otoczona przyjaznymi ludźmi doznaje twórczego wigoru. Empatyczna właścicielka hotelu staje się jej dobrą przyjaciółką, ekscentryczna Carmen bawi do łez, goście zarażają optymizmem, a dwaj lokalni mężczyźni do wzięcia - kuszą i fascynują. Sabina ulega urokowi doliny mgieł i odkrywa nową siebie. Czy w dniu wyboru podejmie dobrą decyzję?
Dolina mgieł i róż to moje pierwsze spotkanie z prozą autorki, ale śmiem twierdzić, że nie ostatnie. Autorka dosłownie maluje słowem, tworzy zachwycający, barwny i pachnący świat. I choć prostych historii o życiu na wsi jest w litraturze mnóstwo, ta wyróżnia się dzięki ciekawemu stylowi autorki. Agnieszka Krawczyk snuje swą opowieść niemal bez wysiłku, wplatając w treść cytaty literackie, które zachęcają do poznania klasyków literatury angielskiej. Z takim zabiegiem dawno się nie spotkałam.

Sabina Południewska jest bohaterką pełną sprzeczności. Jej dwoista osobowość stanowi ciekawy element powieści, nie mamy tu bowiem do czynienia z przemianą bohaterki, a z raczej z odkryciem prawdziwej natury kobiety, schowanej pod maską fikcyjnego alter-ego. Pisarka jest wyniosła, dumna, zdystansowana. Jej chłodny styl bycia przełamuje dopiero dziecko cierpiące na zespół Aspergera i moment ten przeistacza Laurę Rossę - pisarkę w Sabinę - kobietę.
Pozostałe postaci zasługują na uwagę głównie ze względu na przyjazny charakter. Każdy z nas chciałaby spotkać takie osoby na swojej drodze, Pokochałam każdego z nich, a moim faworytem został bezapelacyjnie czarny charakter, czyli Marek Rokosz. Uwielbiam bohaterów o silnej osobowości, z dużym poczuciem humoru i właściwą dawką cynizmu. Lekko tajemniczych, przystojnych, a do tego zdecydowanych. Biznesmen z Idy posiada wszystkie te cechy ;)

Powieść Agnieszki Krawczyk należy do tych, które cechuje nieśpieszna akcja i duża porcja refleksji. Bajkowy klimat przedstawionej wsi zmusza do zatrzymania się, zastanowienia nad tym, co w życiu istotne. Pozwala wziąć głębszy oddech i czerpać radość z prostych przyjemności.  A wszechobecny zapach róż, widok mgieł nad doliną, czy zwiedzanie starego domu, w którym straszy to elementy wprowadzające w nostalgiczny nastrój.
Smaczku dodają też odniesienia do lokalnej twórczości. Bohaterowie powieści działają jak sprawne przedsiębiorstwo: wytwarzają rękodzieło, produkują ekologiczne kosmetyki, walczą o ekologiczny rozwój wsi. Czytając o ich perypetiach zapragnęłam odnaleźć tę fikcyjną wioskę, by natychmiast tam zamieszkać...

Czy znalazłam jakieś wady? W zasadzie nie. Pamiętajcie, że czytając tego typu powieści należy uzbroić się w dystans i wyzbyć uprzedzeń. Przedstawione wydarzenia to fikcja literacka, więc wiadomo, że bohaterom wszystko przychodzi łatwo, czasem zbyt łatwo, ale taki jest urok powieści. Zaakceptujcie to i cieszcie się tym! Ma dawać nadzieję na to, że nawet patowa sytuacja ma szansę na szczęśliwy finał, a kluczem do sukcesu są pozytywne relacje międzyludzkie. W uproszczeniu: chcesz być lubiany? Staraj się polubić każdego, nawet wroga. Nigdy nie wiesz, jakie motywy kryją się za jego wrednym postępowaniem ;)
Najbardziej rażącym minusem (który zresztą wymienia większość czytelniczek) jest nazwanie jednego z bohaterów, lokalnego lekarza - Krzysiem. Ten zabieg odebrał mu męskość i skazał go w moich oczach na opinię mięczaka bez charakteru... nie polubiłam go, czego skutkiem jest moja negatywna ocena finału powieści. Mam ochotę zadać autorce jedno pytanie: Pani Agnieszko, dlaczego? Łudzę się, że w drugim tomie cyklu moje nadzieje związane z Markiem Rokoszem spełnią się.

Dolina mgieł i róż to powieść o odkrywaniu siebie, przyjaźni i międzyludzkich relacjach. O konflikcie, którego rozwiązanie zależy jedynie od dobrej woli zainteresowanych, oraz o tym że każdy kij ma dwa końce. To także niespieszna opowieść o prostych życiowych przyjemnościach, zapachach, książkach i magii małych miejscowości. Na nadchodzącą jesień jest to książka idealna.

Dla kogo
Dla wielbicieli sielskich klimatów i ciepłych powieści obyczajowych. Dla starszych czytelniczek: mam, babć, cioć. Dla nostalgicznych nastolatek kochających Jane Austen. 

Ocena
5/6

Za możliwość poznania tej uroczej historii dziękuję Wydawnictwu FILIA

82 komentarze:

  1. Aż poczułam zapach tych kwiatów na okładce i zachciało mi się pójść na spacer;) Krzyś - faktycznie to takie miękkie imię, takie spokojne:) Krzysio-misio:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten Krzyś mnie osłabił. Czytałam o nim u Ani Grzyb i myślałam, że przesadza, ale miała zupełną rację. Taki mięczak się zrobił z doktorka, choć pewnie wiele kobiet lubi takich mężczyzn. Ja niestety (stety?) znacznie bardziej lubię tych złych :)

      Usuń
  2. Piękna okładka. Recenzja przemówiła do mnie i nabrałam smaku na kolejną książkę :D Ech... i jak tu znaleźć czas na coś innego?
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idzie jesień i dobra wiadomość jest taka, że nie ma potrzeby szukać czasu na coś poza książkami ;) Herbatka, ciasteczko, kocyk i lekturka ;)

      Usuń
  3. Ale zrobiłaś piękne zdjęcie, uwielbiam takie ''swoje'' fotografie książek :)
    Co do samej książki, jak wiesz, nie mam do niej przekonania i na razie nie zamierzam po nią sięgać, ale może kiedyś, kto wie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla Ciebie będzie zbyt delikatna, nawet mdła ;) To pozycja dla kogoś, kto pokochał np Dom nad rozlewiskiem, więc obstawiam, że nie dla Ciebie ;)

      Usuń
  4. Z Jane Austen się jeszcze nigdy nie spotkałam, więc nie mam pojęcia w zasadzie, w jakim stylu jest ta książka. Lubię obyczajówki, czasem przyjemnie jest przeczytać coś zwyczajnego i przyziemnego, lecz pełnego ciepła i dającego otuchę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka własnie jest Dolina. Ciepła, lekka, optymistycznie nastrajająca, a i pośmiać się czasem można (zwłaszcza jedna z bohaterek powoduje ataki śmiechu) Polecam ;)

      Usuń
  5. Już sam tytuł jest rewelacyjny! Muszę sięgnąc:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwsze co przykuwa uwagę, to okładka. Skusiłabym się na powieść Pani Krawczyk. Nie powiem, że nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gwarantuję Ci, że wnętrze jest równie udane jak okładka ;)

      Usuń
  7. Lubie takie powieści na poprawę humoru. Jeśli nie widzisz wad to zaufanie Ci i przy nadarzajacej się okazji przeczytam ta pozycję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że Ci się spodoba, to bardzo optymistyczna książka ;)

      Usuń
  8. Hmm nie wiem czy dla mnie, choć bardzo lubię Austen :) Jak będzie w bibliotece to sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie wkrótce będzie, biblioteki chętnie biorą takie pozycje ;) Tym bardziej, że książka nie ma ograniczeń wiekowych.

      Usuń
  9. Teraz chyba mam ochotę na takie optymistyczne i "ciepłe" książki.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna okładka, w stylu książek Katarzyny Michalak. Nie jestem pewna, czy lubię ciepłe powieści obyczajowe, ale fabuła nawet mnie zainteresowała. Jeśli książka wpadnie w moje ręce, to się skuszę :)

    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Filia ma świetnego grafika, to trzeba przyznać. Prostota i klimat tej okładki wprost urzeka, a wnętrze jest równie dobre ;)

      Usuń
  11. Ostatnimi czasy uwielbiam sielskie obyczajówki :D
    Tylko żebym miała na nie czas... więc zostawiam je sobie na wakacje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta jest gruba, ma ponad 400 stron, ale wielka czcionka sprawia, że czyta się migiem ;) Polecam Ci ją na jesień, podnosi na duchu ;)

      Usuń
  12. Odkrywanie prawdziwego "ja" bohaterki mnie oczywiście zainteresowało, ale obawiam się tej nieśpiesznej akcji, podziwiana uroków życia na wsi - to mi trochę zawiało nudą. ;) Ja jednak wolę jak w powieści coś się dzieje :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli czytałaś serię Kalicińskiej o Rozlewisku i Ci się spodobała, to to jest podobna książka. Raczej dla typowych wielbicieli sielskich klimatów, akcja nie pędzi ;) Jedynie przepisów nie ma. Polecam wielbicielom obyczajówek, typowych, ciepłych i bez szaleństw.

      Usuń
  13. Ostatnio wydawnictwo ma dobrą passę i wybiera ciekawe pozycje obyczajowe :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Gdybym była facetem nie chciałabym tak się nazywać. Po takiej recenzji jeszcze bardziej ściskam kciuki za wynik w konkursie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krzyś był miękki, ale za to Rokosz... Jeśli Tobie się nie spodoba, to mamie lub cioci na pewno :)

      Usuń
  15. Wygrałam tę książkę w jednym z konkursów i jestem happy, że niedługo będę mogła zabrać się za lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Okładka przepiękna, tytuł cudny, a i fabuła przedstawiona przez Ciebie bardzo interesująca. Kupuję w ciemno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupuj w ciemno, jeśli lubisz obyczajówki będziesz zachwycona ;)

      Usuń
  17. Czasami mam właśnie ochotę na takie powieści z bajkowym klimatem :) Pewnie się skuszę i przeczytam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skuś się, to idealna ciepła opowieść na przygnębiającą jesień. ;)

      Usuń
  18. Wszyscy chwalą tę powieść i ja oczywiście też chcę ja przeczytać! :-) Tylko zastanawiam się, czy nie będzie ona zbyt naiwna... ;) Zresztą, ufam Ci, bo polecasz same dobre książki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest naiwna, a jedynie przewidywalna. Myślę, że celem autorki było tchnięcie w czytelnika odrobiny optymizmu i udało jej się to z nawiązką ;)

      Usuń
  19. Hm... Przekonało mnie to zdanie: "Ma dawać nadzieję na to, że nawet patowa sytuacja ma szansę na szczęśliwy finał, a kluczem do sukcesu są pozytywne relacje międzyludzkie". :) Bajkowy klimat lubię, myślę, że to książka dla mnie. Teraz przez Ciebie słysząc imię Krzyś będę myślała o nim jak o mięczaku :D Dlaczego tak Ci się kojarzy to imię? Ja nie miałam takich myśli, aż do teraz :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorosły mężczyzna, szanowany doktor powinien mieć męskie imię, a nie mięczakowatego Krzysia. Mamy do czynienia z człowiekiem w kwiecie wieku, ojcem rodziny, a nie usmarkanym dziesięciolatkiem :) Podobnie działają na mnie wszystkie zdrobnienia imion męskich. Co innego, gdy mówi tak żona/partnerka, a co innego, gdy wszyscy ludzie tak określają czterdziestolatka...

      Usuń
  20. Czasami lubię sięgać po takie ciepłe, pozytywne powieści :) Na zbliżającą się jesień byłaby jak znalazł - mogłaby rozgrzać serce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I rozgrzewa ;) a poza tym rozleniwia, po przewróceniu ostatniej strony było mi smutno, że to koniec. Ale spokojnie - będzie kolejny tom ;)

      Usuń
  21. Jeszcze niedawno napisałabym, że nie moje klimaty i nie sięgnę. Jednak po tym jak spodobał mi się "Ogród Kamili" nic mnie już nie zdziwi, a skoro polecasz i fajnie się zapowiada to sięgnę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że mnie też już nic nie zdziwi w Twoim wykonaniu ;) Zszokowałaś mnie wyborem "Ogrodu Kamili", a jeszcze bardziej tym, że Ci się spodobało ;)
      Książka pani Krawczyk ma podobny klimat, ale jest bardziej realna od powieści Michalak. Polecam ;)

      Usuń
  22. Nostalgiczna, ciepła i napisana pięknym językiem...myślę, że się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ta książka urzekła mnie swoją okładką, ale czuję, że wnętrze ma także dużo do zaoferowania:) przydałaby mi się taka lektura na jesienne smutki;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic prostszego, można ją wygrać w moim konkursie ;) a jak się nie uda, kup ;) Warto!

      Usuń
  24. Po prostu nie przepadam za obyczajówkami, to nie moja rzeka, do której chciałabym wejść, ale cieszę się, że Tobie się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie lubisz powieści obyczajowych, nie namawiam. Możesz polecić komuś bliskiemu, kto dobrze się czuje w podobnych klimatach ;)

      Usuń
  25. Bajeczna okładka, nie mogę się doczekać kiedy uda mi się ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że szybko ją zdobędziesz. Może w moim konkursie? ;)

      Usuń
  26. Po raz kolejny nie pasuję do grup, którym ta książka ma największe szanse się spodobać, ale i tak ją przeczytam, bo bardzo podobała mi się powieść "Morderstwo niedoskonałe" tej autorki i chociaż z recenzji wynika, że to jest zupełnie inna historia, to jednak jestem jej ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Morderstwo niedoskonałe" miało chyba podłoże kryminalne. To jest natomiast typowa obyczajówka i może Cię znudzić. Już troszkę wiem, czego poszukujesz ;)

      Usuń
  27. obyczaj uwielbiam, sielskie klimaty od czasu do czasu, ale całość nawet do mnie przemawia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może Ci się spodobać, jest lekka i optymistyczna. Jedyne czego mi zabrakło, to jakiegoś mocniejszego momentu ;)

      Usuń
  28. Nawet nie wiesz, jaką mam ochotę na tę książkę. Muszę ją mieć, koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam Ci gorąco i mam nadzieję, że ją zdobędziesz ;)

      Usuń
  29. Sielskie klimaty - może nie pływam w nich bez przerwy, ale od czasu do czasu naprawdę lubię się zanurzyć :) Dolinę... zamówiłam sobie do recenzji, jeśli do mnie dotrze, to z ochotą zanurzę się w świecie mgieł i róż, wydaje się być idealna na deszczowy jesienny dzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I masz rację, podczas deszczu polecam herbatkę, kocyk i tę książkę. Jestem ciekawa Twojego zdania, jak zwykle ;)

      Usuń
  30. czyżby coś o pisarce ?
    oh, już mnie zachęciłaś :)
    i mimo mego przeciwnego gustu, zamierzam przeczytać tą powieść. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bohaterką jest pisarka, która przechodzi kryzys ;) Jest ciekawie zbudowana, ponieważ siedzą w niej dwie skrajnie różne osoby. A do tego powieść jest naszpikowana literackimi cytatami. Polecam Ci gorąco ;)

      Usuń
  31. Wiesz, tym zdaniem o nostalgicznych nastolatkach kochających Jane Austen trafiłaś w samo sedno. Choć nastolatką może nie do końca już jestem, to zawsze lepiej się odmłodzić:D A ten tytuł to dla mnie istna perełka, naprawdę:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedziałam jak do Ciebie trafić ;) Na pewno spodoba Ci się też mnóstwo odniesień do literatury angielskiej. Polecam ;)

      Usuń
  32. Tytuł niezwykły, okładka magiczna, a treść? Z chęcią zapoznałabym się z tą pozycją, choć nie są to moje klimaty. Oczarowałaś mnie nią w 100%! Pozdrawiam, Marcelina ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się i mam nadzieję, że po lekturze będziesz usatysfakcjonowana ;)

      Usuń
  33. Sądzę, że to dobra książka na wieczór ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ciężko, ciężko, bo nie dość, że polski autor, to jeszcze ... gatunek, do którego sięgam ale rzadko ;) Niemniej może się skuszę. Czas pokaże :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem, wiem, to nie Twoje klimaty. Ale gdyby było Ci smutno, polecam ;)

      Usuń
  35. Hmmm, czy lubię obyczajówki? Zależy, muszą być naprawdę dobre i wciągające. Nie wiem czy tak książka by mnie wciągnęła, ale warto spróbować. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować, jednak ta pozycja nie wciąga w typowy sposób, raczej oczarowuje ;)

      Usuń
  36. Mimo tak świetnej recenzji ja jednak nie jestem zainteresowana tą książką. Uwzględniłaś w niej, że można poczuć zapach róż, a on mnie odrzuca. Ostatnia za dużo wdychania ich, dlatego też mówię PAS. :)
    #Ivy

    http://pokoj-ksiazkoholiczki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie wiem czy tak do końca dla mnie, ale z chęcią ją wygram w konkursie i odpowiem sobie na to pytanie :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Książka już stoi na mojej półce, nie mogę się doczekać, kiedy się za nią zabiorę :)

    OdpowiedzUsuń
  39. No, książka zapowiada się całkiem sympatycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Muszę przyznać, że niesamowicie mnie ten tytuł ciekawi, ale chwilowo po prostu nie mam na niego ochotę. Teraz, na jesieni, kiedy szkoła zabiera mi niemal każdą wolną chwilę, oczekuję od książek dużej ilości akcji i tak pochłaniającej fabuły ze zwrotami akcji, abym nie mogła się oderwać od niej ani na chwilę. :)
    Ale kiedyś, czemu nie?
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że na ten tytuł nadejdzie u Ciebie czas za kilka lat. Tę pozycję polecam starszym czytelniczkom ;)

      Usuń

Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)