Drogie maleństwo –Julie Cohen. Jak wiele jesteś w stanie poświęcić dla dziecka?
Surogatka. Matka zastępcza. Brzuch do wynajęcia.
Te i inne określenia kobiety, która decyduje się urodzić "cudze" dziecko, nie mają w naszym kraju pozytywnego wydźwięku. Boimy się takiego rozwiązania, krytykujemy je, uznajemy za nieetyczne.
Fabuła
Claire i Ben są małżeństwem idealnym. Zgodnym, kochającym się, zgadzającym się niemal we wszystkim. Mają satysfakcjonującą pracę, piękny dom i jasne plany na przyszłość. Sielankę burzy jedynie fakt, że kobieta nie może donosić ciąży. Gdy naturalne sposoby, oraz medycyna nie dają już szans Claire chce się poddać. Jednak Ben nie potrafi pogodzić się z losem i gdy jego przyjaciółka, Romily, oferuje swój brzuch, nie waha się ani chwili. Przekonuje żonę, że to jedyna szansa na posiadanie własnego potomstwa i choć kobieta nie jest do końca przekonana - godzi się.
Pobudki Romily nie są jednak tak czyste, jakby się wydawało. Kobieta samotnie wychowuje córkę, a Ben jest jej platoniczną miłością. Świadomość noszenia pod sercem dziecka Bena sprawia, że kobieta pragnie zatrzymać maleństwo dla siebie.
Jak skończy się ta historia? Która z kobiet zostanie prawdziwą matką dziecka i zachowa ukochanego mężczyznę?
Czy o byciu matką decyduje jedynie biologia, czy coś więcej?
Kto będzie lepszym rodzicem?
Odpowiedź na te i inne pytania znajdziecie w książce.
Opinia
Temat matki zastępczej (surogatki) jest w naszym kraju dość kontorwersyjny. I taka też była lektura książki pani Cohen. Autorka stworzyła parę bohaterów, który od razu da się lubić. Są niemal idealni, uroczy, dobrzy. Do szczęścia brakuje im tylko potomstwa, co sprawia, że z miejsca im współczujemy. Natomiast rola kobiety, która decyduje się zostać matką zastępczą sprowadza się do donoszenia ciąży, urodzenia dziecka i oddania go rodzicom. Niestety, rzeczywistość nie wygląda tak prosto. Romily, która przez dziewięć miesięcy nosi pod sercem dziecko, czuje jego ruchy, a do tego ma świadomość, że maleństwo jest częścią ukochanego mężczyzny, nie ma łatwego wyboru. Zaczyna przywiązywać się do dziecka, pisze do niego listy, w których zdradza swoje uczucia i nie wie, czy zdoła je oddać.
Gwarantuję Wam, że lektura wzbudzi w Was szereg emocji i być może zachwieje Waszym światopoglądem. Tak skomplikowane zagadnienia etyczne nigdy nie mają łatwego wyjaśnienia. Nie ma też recepty na to, jak podjąć dobrą decyzję. A ta książka spowoduje, że będzie Wam jeszcze trudniej i nie raz zastanowicie się, co sami zrobilibyście będąc na miejscu bohaterów.
Autorka stworzyła konkretne, prawdziwe postaci, które budzą całkiem sprzeczne uczucia. Miałam ochotę nimi potrząsnąć, by za chwilę mocno ich przytulić. Nie rozumiałam ich zachowania, by za chwilę złościć się na nich i szukać wymówek. Autorka poprowadziła akcję tak, że czujemy się niemal uczestnikami wydarzeń, a realizm problemów i sytuacji jest niemal namacalny.
Powieść pani Cohen trafia wprost do serca, zwłaszcza do serca matki lub kobiety, która pragnie matką zostać. Wywołuje istną powódź emocji, czasem sprzecznych i są momenty, gdy nie można powstrzymać łez. Pokazuje skomplikowane między ludzkie relacje i skłania do refleksji nad tym, jak wiele jesteśmy w stanie poświęcić, by realizować marzenia. I jak daleko można się posunąć w walce o dziecko.
książka spełniła moje oczekiwania, a uwierzcie że po wielu pozytywnych opiniach postawiłam jej poprzeczkę bardzo wysoko. Mogę się przyczepić jedynie do sposobu narracji, który czasem mnie nużył, jednak wybaczam, ponieważ to debiut autorki. Nie do końca podobał mi się też finał historii, ponieważ jest niezgodny z moimi zasadami moralnymi. Polecam Wam "Drogie maleństwo" z całego serca, to idealna lektura dla tych z Was, które marzą o dziecku i sądzą, że dla tego marzenia są w stanie zrobić wszystko...
Dla kogo
Dla wszystkich starszych czytelniczek i czytelników. Dla mam i przyszłych mam oraz ich partnerów. Nie polecam jedynie młodym nastolatkom, przedstawione problemy Was nie dotyczą i raczej niewiele wyniesiecie z tej historii.
Ocena
5-/6
Za pełną emocji lekturę dziękuję Wydawnictwu Filia
Od samego początku mam ochotę na tę książkę!
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę przeczytać!
Polecam, na pewno Ci się spodoba, to pełny obraz przepełnionej emocjami relacji bohaterów. Dla mnie - zaskakujący i często niezrozumiały, ale chwytający za serce.
UsuńJa również od razu zwróciłam na tę książkę uwagę, ale wciąż się waham, czekając na moment, kiedy będę miała ochotę na coś poważniejszego.Tak przy okazji, cudowna zakładka!!!
OdpowiedzUsuńTo lekko napisana historia poruszająca ważny temat, bardzo emocjonująca lektura.
UsuńPS. Zakładkę zrobiła jedna z naszych koleżanek blogerek - Ola ;) Dziękuję, też uważam, że jest cudna ;)
Słyszałam o takiej sytuacji w telewizji. Jestem ciekawa, jak poradzą sobie poszczególnie bohaterowie.
OdpowiedzUsuńChoć nie spodziewam się w najbliższej przyszłości dziecka, więc to pewnie nie książka dla mnie :)
Napisałam, że to książka dla starszych czytelniczek ponieważ w głównej mierze dotyczy emocji bohaterów, związanych z macierzyństwem. Stąd moje przypuszczenie, że nastolatkom nie przypadnie do gustu. Jednak, jeśli czujesz się na siłach i chcesz, czytaj ;)
UsuńWidzę, że i Tobie finał tej historii nie przypadł do gustu :) Ja również liczyłam na całkiem inne zakończenie, ale jakoś je już przebolałam :)
OdpowiedzUsuńNie potrafię zrozumieć Romily. Nie chcę tu spojlerować, ale skoro kochała Bena i kochała dziecko, to jak mogła tak po prostu... No jak? ;)
UsuńWiesz dlaczego? Ponieważ kochała też Bena, a zakochana kobieta odda wszystko ukochanemu mężczyźnie, nawet to, co ma najcenniejsze....
UsuńNo dobra, ale bez przesady. Nic nie czuła? Masz dzieci, wyobraź to sobie... Chyba to był celowy zabieg autorki, by nie móc przestać o tym myśleć.
UsuńSłyszałam dość sporo o tej książce i zazwyczaj były to jak sama zauważyłaś pozytywne opinie. Lubię od czasu do czasu zmierzyć się z czymś kontrowersyjnym, czymś, co pozwoli mi pogłówkować i zastanowić się nad tym, jak ja bym postąpiła w określonej sytuacji. To też dobry sposób na zapoznanie się z pełną kontrowersji tematyką i lepsze zrozumienie takich decyzji. Tę książkę mam na swojej liście i wiem, że z całą pewnością ją przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńPolecam, wiem że czytałaś kilka książek Picoult, a styl pisania Cohen bardzo mi go przypomina, więc zakładam, że Ci się spodoba. Autorka stosuje podobne zabiegi i nie unika kontrowersji, a zakończenie wprawia w konsternację ;)
UsuńJestem młodą osobą, ale książka mimo wszystko jest w moim stylu, chociaż o dziecku jeszcze przez najbliższe lata myśleć nie będę:)
OdpowiedzUsuńJeśli czujesz się na siłach, czytaj. Nie pożałujesz ;)
UsuńBrzmi rewelacyjnie, a ja lubię takie emocjonalne książki. Od czasu do czasu stawiam na kontrowersję, bo i o takich tematach ciekawie się czyta. :)
OdpowiedzUsuńJesli lubisz takie książki, ta napewno Ci się spodoba ;) Polecam
UsuńKontrowersyjna i chwytająca za serce... nie potrzebuję lepszej rekomendacji:)
OdpowiedzUsuńDzięki ;) i polecam gorąco ;)
UsuńGdybym sama chciała wynająć surogatkę, to chyba jedynie bałabym się, że ostatecznie ucieknie z "moim" dzieckiem - po trupach do celu, nawet, jeśli musiałabym wynająć brzuch innej dziewczyny :) zachęciłaś mnie do przeczytania !
OdpowiedzUsuńWidzę, że masz ciekawe zdanie na ten temat ;) jednak jeśli się głębiej zastanowić, to decyzja o oddaniu/przyjęciu dziecka jest niebywale trudna. Poczytaj, warto :)
UsuńAż mi się przypomniało, to co ostatnio mówili w faktach. Surogatka nosiła parze bliźnięta, chłopca i dziewczynkę. Chłopiec urodził się z Downem i Ci, którzy wynajęli sobie brzuch kobiety, oddali go, po prostu zrezygnowali. "Takiego to nie chcemy".Szok, masakra. Jak tak można...Książkę bym przeczytała, bo to dość kontrowersyjna i trudna sprawa
OdpowiedzUsuńTa książka nie jest AŻ tak kontrowersyjna, ale warto przeczytać. To nie są łatwe zagadnienia, a gdy w grę wchodzą emocje i hormony nic nie jest proste...
UsuńChyba należę już do tych starszych czytelniczek, a macierzyństwo przede mną, więc to lektura dla mnie.
OdpowiedzUsuńpolecam, na pewno Ci się spodoba
UsuńJa należę do tej grupy osób, które mają na razie inne priorytety, choć dziecko chcę mieć bardzo-w przyszłości, to książkę bym przeczytała. Oglądnęłam wiele dokumentów o takiej tematyce i niektóre były wstrząsające, dlatego też z wielką chęcią poluję na tę książkę.
OdpowiedzUsuńJeśli tak, myślę że będziesz zadowolona. Nie znalazłam dotąd ani jednej negatywnej recenzji tej książki, po prostu nie ma się do czego przyczepić.
UsuńJestem po lekturze "Dobranoc kochanie", książki, która również traktuje o surogatce. Podczas jej lektury zastanawiałam się, co ja bym zrobiła, gdybym nie mogła mieć dzieci (tylko, że w "Dobranoc..." cała ta sprawa jest bardzo skomplikowana, recenzję postaram się opublikować w tym tygodniu)... Łatwo się mówi, jeśli ta sprawa nas nie dotyczy, ale jeśli ktoś nie ma wyboru, jeśli ktoś jest postawiony pod ścianą to sięga po takie rozwiązanie. I ja to szanuję, dla mnie nie jest ważne, czy to jest moralne czy nie; rozumiem pragnienie dziecka, rozumiem potrzebę posiadania własnego maleństwa. Współczuję ludziom, którzy zmagają się z takimi problemami...
OdpowiedzUsuńKsiążkę na pewno przeczytam!
Narobiłaś mi ochoty. Co to za książka? Czekam na Twoją recenzję i chętnie przeczytam.
UsuńA "Drogie maleństwo" może Ci się spodobać.
Obyczajowe... Hm. Rzadko już teraz mi się zdarza sięgać po taką literaturę, jak już to coś bardziej powiązanego z historią. Najpewniej nie sięgnię, nie tym razem :)
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Cóż, może kiedyś powrócisz do obyczajówek. Ta przypomina klimatem powieści Jodi Picoult, jesli coś tej autorki czytałaś, wiesz o co mi chodzi.
UsuńTo raczej nie moja tematyka jeszcze :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś? Warto zapamiętać ;) lub podsunąć mamie ;)
UsuńDużo słyszałam o tej książce,ale nie jestem pewna, czy spodobałaby mi się :) Mimo to bardzo chętnie przeczytam w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńPolecam, nie znam nikogo, kto by się zawiódł. Jeśli czytałaś i lubisz Picoult - spodoba Ci się ;)
UsuńA ja chcę! Może i jeszcze się łapię pod " młodą nastolatkę" ale bardzo mnie ta pozycja interesuje ;)
OdpowiedzUsuńJeśli tak, nie pozostaje nic innego jak przeczytać ;)
UsuńTemat idealny dla mnie:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że wkrótce książka będzie moja :)
też tak myślę i gorąco polecam ;)
UsuńJuż od dawna mam ochotę na tę książkę:) urzekła mnie okładka a teraz jeszcze twoja recenzja:)
OdpowiedzUsuńOj, jak miło ;) A książka jest warta uwagi, w klimacie Picoult.
UsuńCiekawa tematyka, z pewnością sięgnę po lekturę :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCieszę się i również pozdrawiam!
UsuńCzytałam sporo pozytywnych opinii o tej książce i mam już ją sobie zapisaną na liście do kupienia, ponieważ strasznie mnie intryguje. Fascynuje mnie zarówno to, dlaczego powieść wypadła tak dobrze jak na debiut, co jest powodem tylu głosów niezadowolenia wobec finału książki, a także - i może najbardziej - przedstawienie tematu surogatek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sherry
Zakończenie budzi kontrowersje z jednego powodu: o ile temat surogatek jest do przyjęcia, a nawet stanowi wielką nadzieję dla kobiet, które nie mogą mieć dzieci, to przedstawiony tu przypadek jednoznacznie sugeruje inne rozwiązanie. Przeczytaj, jestem ciekawa jak Ty do tego podejdziesz.
UsuńA gdybym nie wiedziała, że to debiut - nie uwierzyłabym ;)
Jakoś mam wrażenie, że wybór "znajomej" osoby na surogatkę, nie jest najlepszym pomysłem... Chciałabym przeczytać tę książkę. Dużo gwiazd korzysta teraz z takiej "metody" np. Ronaldo, ale czy to jest słuszne? Musiałabym się nad tym głębiej zastanowić. Gdzieś też widziałam taką książkę, że matka została surogatką swojej córki ;o
OdpowiedzUsuńWiesz, dla mnie to temat bardzo ciekawy. Jestem tolerancyjna i otwarta na wiele "nowinek", ale w tym przypadku wynajęcie brzucha wiązało się z całym szeregiem emocji wiążących tych ludzi. Słusznie zauważyłaś - to nie powinna byc znajoma osoba, a do tego powiązana uczuciową z mężczyzną ;) Przeczytaj, warto!
UsuńKsiążka porusza bardzo ciekawą tematykę. Chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Myślę, że Tobie też się spodoba tak jak mi ;)
Usuńwidzę, że książka jest warta uwagi, szkoda, że mnie do niej nie ciągnie :(
OdpowiedzUsuńP.s jeśli blog istnieje możesz wejść w ramkę obserwatorów funkcja - Dołącz do tej witryny - wówczas możesz przestać obserwować dany blog.
Jeśli już go nie ma (został usunięty) to w Panelu nawigacyjnym w tej linijce gdzie Lista czytelnicza / Wszystkie blogi masz tam takiego kwitka (gwiazdkę) nie wiem jak to nazwać - naciśnij to. Wówczas pokażą CI się wszystkie blogi i i tam jest funkcja (chyba) Ustawienia i tam możesz pozbyć się niepotrzebnego bloga :(
Bardzo dziekuję za podpowiedź, tyle się tego naszukałam ;) A nie chciałam kombinować, bo na poczatku istnienia bloga w jakiś sposób usunęłam wszystkie blogi za jednym zamachem i wpadłam w rozpacz ;)
UsuńMyślę, że mogłaby mi się spodobać, mimo że dzidziusia w najbliższym czasie nie planuję. Obyczajówka na wysokim poziomie i jeszcze tyle stron, a ja lubię takie ogromne tomiska :D
OdpowiedzUsuńTomisko jest cudnie wydane i wartościowe, polecam ;)
UsuńTemat kontrowersyjny. I to bardzo. Z wiadomych powodów. Zresztą nawet ostatnio w TV była sprawa (słyszałaś może) australijskiego małżeństwa, które wynajęło surogatkę z Tajlandii. Okazało się, że będą bliźniaki - w tym jedno z poważnymi wadami. Nadszedł czas rozwiązania i koniec końców para z Australii wzięła ze sobą tylko zdrowe dziecko, zostawiając drugie, kaleki, surogatce.
OdpowiedzUsuńŻycie pisze różne historie. Szkoda tylko, że w większości przypadków cierpią dzieci.
Świetne małżeństwo, szkoda słów. Tak egoistyczna postawa, nie jest warta jakichkolwiek roztrząsań i przemyśleń. A książka, jak zwykle, znajduje się na liście obowiązkowych:)
UsuńDominiku, słyszałam o tej sprawie i myślę, że tacy ludzie nie powinny właśnie mieć dzieci. Maluch to wielka odpowiedzialność, a nie rozrywka na chwilę. Sam temat surogatek zawsze będzie budził kontrowersje, a wszelkie negatywne sensację uderzą nie tylko w dzieci, ale też w rodziców, którzy naprawdę pragną dziecka - nieważne jakiego.
UsuńJoasiu, książka jest jak najbardziej godna uwagi, polecam.
Ten tytuł mam już zapisany po przeczytaniu recenzji Cyrysi. ;) Twoja też zachęca do sięgnięcia po powieść. Na pewno kiedyś przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńChoć ostatnio przeglądałam mój stos książek nieprzeczytanych i wypatrzyłam powieść "Kukułka" Antoniny Kozłowskiej - również porusza temat surogatek. Zaczynam od zaległości z półek. ;)
"Kukułki" nie znam, nawet o niej nie słyszałam, a chętnie przeczytam. Dzięki za podpowiedź, a o książce pani Cohen pamiętaj. Warto ;)
UsuńPamiętam, że czytałam już o tej książce chyba u Cyrysi i zainteresowała mnie. Raczej nie planuję dziecka w najbliższym czasie. ale zawsze warto poczytać o czymś nowym :)
OdpowiedzUsuńTak, Cyrysia poznała tę historię już dawno ;) Przeczytaj, temat jest na czasie i nigdy chyba nie straci ważności.
Usuńtemat szeroko omawiany ostatnimi dniami w mediach. lubię takie życiowe historie, a im są obszerniejsze tym lepiej :))
OdpowiedzUsuńhmm, jesteś kolejną osobą, która pisze że to popularny w mediach temat. Chyba zacznę oglądać wiadomości ;) A książka jest jak najbardziej obszerna, choć skupia się bardziej na emocjach bohaterów, niż na samym temacie rodzicielstwa zastępczego.
UsuńHistoria opisana w książce rzeczywiście mocno kontrowersyjna i jestem pewna, że wzbudza wiele sprzecznych emocji. Niemniej jednak nie dla mnie ta opowieść, przynajmniej jeszcze nie teraz ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Teraz nie, ale może kiedyś? Polecam ;)
UsuńMam przeogromną ochotę na tę książkę, koniecznie będę musiała się z nią zapoznać. Ostatnio jestem w nastroju na taką lekturę, więc chyba czas się skusić. :)
OdpowiedzUsuńSkuś się, to ciekawa pozycja, stricte obyczajowa ;)
UsuńWiele czytałam o tej książce i mam na nią wielką ochotę. Myślę jednak, że chwilę odczekam, zanim się za nią zabiorę.
OdpowiedzUsuńZapamiętaj ją na przyszłośc, myslę że Ci się spodoba.
UsuńLubie kontrowersyjne książki. Tą muszę przeczytac koniecznie !
OdpowiedzUsuńPolecam, myślę że Ci się spodoba ;)
UsuńMuszę ją mieć :) poszukam czy jest u mnie w księgarni ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania ;)
Ps. Zapraszam do siebie zaczytanamarzycielka8.blogspot.com
Poszukaj, to wartościowa i pięknie wydana pozycja.
UsuńCieszę się, ze umieściłaś recenzję tej książki, w dodatku tak emocjonującą, bo bardzo chciałam ją kupić a Ty właśnie utwierdziłaś mnie w moim wyborze :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pomogłam Ci w wyborze ;)
Usuń