Zakochać się – Cecelia Ahern. Jak odnaleźć radość życia na trzydzieści sposobów?
"Chwile są cenne.
Czasem z nami zostają,
a czasem ulatują, ale wszystkie mają znaczenie.
W jednej chwili możesz zmienić zdanie, uratować komuś życie albo się zakochać."
Czasem z nami zostają,
a czasem ulatują, ale wszystkie mają znaczenie.
W jednej chwili możesz zmienić zdanie, uratować komuś życie albo się zakochać."
Pierwsze wrażenia
Zakochałam się w "Porze na życie", marzyłam o lekturze "Stu imion", musiałam przeczytać "Zakochać się". Spodziewałam się magii, refleksji, humoru. A co otrzymałam?
Fabuła
Christine poszukuje sensu życia... Podczas jednej ze swoich wypraw spotyka Simona. Mężczyzna chce popełnić samobójstwo. Christine odnosi mały sukces, nakłania Simona, by odłożył broń. Niestety jedna nieopatrznie rzucona uwaga doprowadza mężczyznę do rozpaczy i ten strzela sobie w głowę. Makabryczny obraz będzie prześladował naszą bohaterkę przez bardzo długi czas.
Gdy pewnej nocy Christine spotyka na swej drodze kolejnego samobójcę, robi wszystko, by go ocalić. Na dublińskim moście dochodzi do nietypowej umowy: Christine obiecuje Adamowi, że zdoła przekonać go o pięknie życia. Ma czas do jego urodzin, czyli... niecałe dwa tygodnie. Czy jej się uda?
Czy osoba, która sama ma problem z jakością życia zdoła ocalić niedoszłego samobójcę?
Czy ktoś, kto na co dzień korzysta z poradników wie, czym jest prawdziwe szczęście?
Przeczytajcie.
Opinia
"Zakochać się" to najlepsza próbka możliwości autorki. Jeśli jeszcze nie znacie prozy Ahern macie znakomitą okazję, by rozpocząć przygodę z humorem, ironią i życiowym przesłaniem w czystej postaci. Powieść jest reklamowana jako afirmująca życie i tak jest w istocie. Niech Was nie zmyli banalny tytuł i przewrotny zarys fabuły. Dajcie się ponieść historii człowieka, który postanowił umrzeć.
Cecelia stworzyła dopracowanych bohaterów uwikłanych w niecodzienne wydarzenia - temat samobójstwa na wesoło raczej nie należy do schematycznych ;) Pełnokrwiści bohaterowie, o jasno określonym charakterze nie są idealni. Mają na sumieniu mniejsze i większe grzeszki, niosą bagaż trudnych doświadczeń, pochodzą z rodzin niepełnych i dość dysfunkcyjnych. Mimo wszystko nie da się ich nie lubić, oni żyją także poza kartami powieści, są tak namacalni jak Wasi przyjaciele.
Polubiłam Christine za odwagę i uparte dążenie do celu, mimo tego, że wybierała niesamowicie głupie sposoby. Bawiła mnie niezmiernie tym, że do każdej czynności szukała poradnika i nie ufała własnemu sercu. Rozbroiła mnie chęcią pomocy Adamowi, podczas gdy tak naprawdę sama potrzebowała ratunku. Wzbudziła we mnie wiele emocji: współczucie, żal, czasem litość, ale też przypomniała mi jak niewiele potrzeba do szczęścia - gorącej kawy, uśmiechu dziecka, dobrego jedzonka ;)
A Adam? Fantastyczna postać, pełen smutku, a zarazem ironicznego humoru. Mężczyzna miękki w środku, a jednocześnie twardy i nieustępliwy na zewnątrz. Choleryk o wrażliwej duszy. Idealny potomek trudnego człowieka i wrażliwy syn, któremu nigdy nie okazano należytej czułości... Chciałam go przytulić, a za chwilę dać po głowie. Zupełnie nie ułatwiał Christine zadania i robił jej takie oto "kawały":
"Po powrocie znalazłam laptopa na podłodze,
a kabel zasilacza owinięty wokół szyi Adama
zwisającego z krawędzi kanapy. Miał zamknięte
oczy i wywieszony język. - Bardzo śmieszne."
Ahern jest świetną obserwatorką, potrafi wykreować spójnego i rzeczywistego bohatera, którego działania są zdeterminowane przez wydarzenia z przeszłości i udane (bądź nieudane) dzieciństwo. W swojej powieści przemyca proste prawdy, które spadają na nas niczym objawienie. To nie jest książka, którą się pochłania błyskawicznie - ją się smakuje i marzy o tym, by lektura trwała w nieskończoność. Nie znam drugiej takiej autorki, która pisałaby o rzeczach ważnych i trudnych w tak lekki i uroczy sposób. W mojej biblioteczce książka ląduje na półce ulubionych.
Podsumowanie
"Zakochać się" to historia przepełniona magią i wcale nie mam na myśli zjawisk nadprzyrodzonych ;) To magia, którą mamy na wyciągnięcie ręki. Autorka skłania czytelnika do refleksji nad własnym życiem i robi to w iście mistrzowski sposób. Bawi sarkastycznym humorem, otumania niesamowitą fabułą, zaskakuje pomysłami. To nie jest banalny romans, miłość jest tylko tłem wydarzeń, ale gwarantuję Wam, nie pożałujecie żadnej chwili spędzonej z książką.
Dla kogo
Dla wszystkich, którym brakuje szczęścia. Dla wszystkich w depresji. Dla kobiet i mężczyzn. Dla wielbicieli autorki. Dla wielbicieli powieści obyczajowych z przesłaniem.
Ocena
5
Za cudowne chwile z książką dziękuję Bussines&Culture oraz Wydawnictwu Akurat
Potrafisz cieszyć się z tego co masz?
Dostrzegasz drobne przyjemności w życiu?
Kiedy ostatnio byłeś na spacerze i podglądałeś wiewiórki?
Kiedy delektowałeś się posiłkiem zamiast łykać w biegu kanapki?
Kiedy zrobiłeś coś spontanicznego?
Kiedy ostatnio się zakochałeś?
Uwielbiam Cecelie Ahern oraz jej twórczość. Teraz czytam "Gdybyś mnie teraz zobaczył". Muszę zaopatrzyć się w " Zakochać się " :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Polecam Ci też "Porę na życie". Taka porcja dobrej rozrywki wyciąga z każdego dołka ;)
UsuńDla Cecelie Ahern zrobię wyjątek i zamiast kolejnej powieści fantasy przeczytam to :)
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Czasem trzeba zrobić wyjątek ;) A co już Ahern czytałaś?
UsuńPS. Już znam adres Twojego bloga ;)
Nie znam twórczości pisarki i ciesze się z tego co mam, jednak postaram się zapoznać z treścią - kusi mnie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w końcu skusi Cię do końca ;) I dobrze, że cieszysz się z tego co masz, często nie doceniamy własnego życia, lub mamy zbyt wielkie oczekiwania. A tymczasem radość kryje się tak blisko, w czułym uścisku czy uśmiechu dziecka. Tylko tyle, lub AŻ tyle ;)
UsuńJuż niedługo sama przekonam się, jak wspaniała jest ta książka (bo że jest wspaniała nie mam żadnych wątpliwości ;)).
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoje wrażenia. twój komentarz mi przypomniał, że dawno u Was nie byłam. Coś mi się w aktualnościach pogubiło...
UsuńW takim razie mam chęć przeczytać, czuję, że by mi się spodobała ;)
OdpowiedzUsuńDobrze czujesz ;) Polecam.
UsuńAch, kolejna pozytywna recenzja, a ja tylko tupie niecierpliwie nóżkami, bo już najchętniej bym się za nią brała. ;)
OdpowiedzUsuńBierz się, ja czekałam zbyt długo, ale chyba los miał w tym swój cel. Potrzebowałam takiej lektury, od razu mi lepiej ;)
UsuńBardzo się cieszę, że tak pozytywnie oceniasz tę książkę, gdyż mam ją na półce i zamierzam niebawem czytać. Oby tylko przypadła mi do gustu równie mocno jak tobie.
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję i czekam na Twoją recenję, która pewnie znów złapie mnie za serce ;)
UsuńChyba jak na razie same pozytywne recenzje tej książki widzę. Musze się na nią skusić. :)
OdpowiedzUsuńO tej książce trudno napisać coś złego. Choć Ola C. (Bidon) znalazła kilka minusów ;)
UsuńPechowa osóbka, spotkała dwóch samobójców w jednym żywocie;D
OdpowiedzUsuńPiękna zakładka:D ten ptaszek cudny, ja nabyłam teraz ze ze smoczycą, bo zawsze taką chciałam, ale taką też bym nie pogardziła :D
Zakładka to dzieło jednej z blogerek, chcesz namiar? Robi cudowne, kupiłam dwie, ale drugą dam w prezencie przyjaciółce ;)
UsuńA książka to drugie cudo, śmiałam się do łez, a potem poszłam na spacer - polecam gorąco ;)
I ja też kupiłam od blogerki:) od Oli W. :D To fajny pomysł na prezent nawet dla siebie samej:D
Usuńja też kupiłam od Oli ;) Zrobiłam sobie urodzinowy prezent ;)
Usuńbardzo słusznie;* a ja sobie bez okazji:)
UsuńBardzo chciałabym przeczytać tę książkę, tym bardziej, że to kolejna pozytywna recenzja. Jestem bardzo ciekawa tej magii:) Mam nadzieję, że znajdę w bibliotece.
OdpowiedzUsuńW bibliotece nie tak szybko, w końcu to nowość ;) Ale polecam bardzo mocno. I mamie też się może spodobać ;)
UsuńKsiązki tej pani figurują na liście "do wypróbowania jeszcze w te wakacje", dwie spośród jej tworów "Pora na życie" i własnie "Zakochać się" zapisałam sobie na kartce "do kupienia". Nie ma mowy, żebym oparła się emocjom i niesamowitemu stylowi Ahern, o którym tyle już się pisze w internecie! Aż wstyd pisać, że jeszcze nie miałam do czynienia z piórem tej pani. Jak na razie zbieram się w sobie, by iść do biblioteki. :) Jestem bardzo pozytywnie nastawiona do twórczości Cecelii i jeśli zawiodę się na jej książkach to chyba stracę wiarę w ludzkość. :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Sherry
Oj, nie będzie aż tak źle Sherry ;) Nie jest powiedziane, że lektura Cię zachwyci, ale jestem pełna nadziei, że właśnie tak będzie. Wybrałaś dobre pozycje do kupienia, "Pora na życie" jest równie fantastyczna (może nawet bardziej).
UsuńJejku, okładka jest prześliczna, taka ciepła i naprawdę ładnie wydana. A co do książki to myślę, że na pewno jest bardzo dobra - Ahern to klasa sama w sobie. Ma ten czar i urok, który nie pozwala przejść obojętnie obok jej twórczości. Z całą pewnością zamierzam po nią sięgnąć. :)
OdpowiedzUsuńPolecam ;) A okładka Akurat jest jak zwykle dopracowana. Już o tym nie pisałam, by nie przedłużać, ale mi również bardzo się podoba.
UsuńO, czyli ta Ahern brzmi lepiej od Ahern ze ,,Stu imion". Z pewnością wygospodaruję sobie miejsce dla ,,Zakochać się", bo powieści afirmujące życie zawsze są w cenie. :)
OdpowiedzUsuń"Stu imion" jeszcze nie czytałam, ale tu zupełnie się nie zawiodłam. Pewnie, że są lepsze książki - ale ta daje coś pięknego, stawia wielki STOP przed oczami i do tego robi to w zabawny sposób.
UsuńPo Twojej recenzji wiem ,że powinnam przeczytać i zastanawiam się dlaczego tak długo z tym zwlekałam ? Muszę przeczytać , czuję ,ze się nie zawiodę ;)
OdpowiedzUsuńNie znam osoby, którą Ahern by zawiodła ;) jej świeże spojrzenie na życie jest potrzebne w tym naszym szarym świecie ;) Polecam!
UsuńTak bardzo pragnę przeczytać <3
OdpowiedzUsuńPo prostu to zrób ;)
UsuńJutro jadę do Krakowa w celu wizyty u lekarza i akurat będę obok Galerii Krakowskiej... Jak wstąpię do Matrasa to przez Ciebie! :D Chociaż mam nadzieję, że jednak zwalczę w sobie tę pokusę...
OdpowiedzUsuńCo do samej książki - czy ja coś muszę mówić? Oczywiście, że ją przeczytam, a magia... tak w powieściach Ahern doskonale ją czuć i nawet widać! :)
W nawiązaniu do ostatnich pytań (bardzo mi się to spodobało) - dzisiaj rano razem z siostrą zrobiłyśmy sobie wycieczkę dookoła mojej wioski w celu mojego pomysłu na wpis "Miejsce, w którym mieszkam". I wiesz co? Jadąc o 9, kiedy wszystko budzi się do życia... dostrzegłam, że miejsce mojego zamieszkania jest po prostu piękne. Wiedziałam to dawniej, ale dzisiaj to doceniłam. I cieszyłam się, że wiatr rozwiewa moje włosy, że mogę się zmęczyć pedałując w słońcu, że mogę zatrzymać się w każdej chwili i zrobić zdjęcie... :)
Widzisz Kasiu, takie proste rzeczy są najważniejsze. A tymczasem my ciągle gdzieś pędzimy, bez tchu, bez sensu zanurzamy się w szarej rzeczywistości zamiast korzystać z życia. Mamy je tylko jedno, a traktujemy je tak jakby miało być wieczne.
UsuńCzasem trzeba się zatrzymać, pomyśleć, popatrzeć na wschód słońca i choć na chwilę zatrzymać czas. Kiedy, jak nie teraz?
A Ahern kup, nie będziesz żałować. Czytałam w życiu lepsze książki, ale ta przypomniała mi właśnie o urokach zwyczajności i znów zaczęłam wprowadzać 30 zasad szczęśliwego życia ;)
Cieszę się, że książka Ci się spodobała. :) Ja mam teraz ochotę na polecaną przez Ciebie "Porę na życie" i na "Sto imion" też i to od dawna ;)))
OdpowiedzUsuń"Pora na życie" jest cudowna. Nie potrafię określić czy lepsza, dla mnie to ta sama pólka ;)
UsuńCzuję, że to książka dla mnie:) aktualnie czytam "Na końcu tęczy " tej autorki i już wiem, że się polubimy z panią Ahern;)
OdpowiedzUsuńChciałabym poznać "Na końcu tęczy", ale poluję na normalne, duże wydanie ;) czekam na Twoją recenzję.
UsuńMuszę spróbować coś przeczytać tej autorki i może zacznę właśnie od tej książki :)
OdpowiedzUsuńNa początek są jeszcze opowiadania, ale dość mroczne ("Dziewczyna w lustrze") ;) Jednak jeśli chcesz poznać autorka od ciepłej strony, polecam "Zakochać się" ;)
UsuńWydaje mi się, że wbrew fabule to może być bardzo pozytywna książka.
OdpowiedzUsuńTo jest bardzo pozytywna książka :) A temat samobójstwa ciekawi i dodaje smaczku, polecam gorąco!
UsuńJest w książkach Ahern coś wyjątkowego. Sama nie wiem jak to dobrze zdefiniować, ale mnie również jej powieści przyciągają. Najnowszą mam już u siebie i zacieram ręce z zadowolenia na myśl o czekającej mnie lekturze :)
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoje wrażenia, ciekawe czy zauroczy Cię tak samo, jak mnie ;) Obstawiam, że tak ;)
UsuńKsiążka już czeka na mojej półce. Niebawem się za nią zabieram.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, jakie zrobi na Tobie wrażenie ;)
UsuńNie mogę czytać kolejnych recenzji tej książki, bo tylko się niepotrzebnie nakręcam. A w tej chwili brak konkretnych funduszy na zakup kolejnych książek:))
OdpowiedzUsuńNie czytaj, kup ;) To jedna z książek, które warto mieć ;)
UsuńZakochałam się w "P.S. Kocham Cię", potem czytałam jeszcze "Na końcu tęczy" i tu znów się nie zawiodłam. Miałam w swoich rękach jeszcze jakąś książkę autorki w oryginale, ale nie pamiętam tytułu. Wiem tylko tyle, że pani Ahern pięknie pisze o miłości i przy każdej jej książce zostaję wzruszona do łez. A na "Zakochać się" i "Sto imion" poluję już od jakiegoś czasu i z pewnością obie powieści przeczytam z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńAutorka ma talent do budowania ciekawych postaci, które choć nie są doskonałe bardzo przypominają nas samych. W tym chyba tkwi siła jej książek - mimo magii są rzeczywiste ;)
UsuńJakoś tak wyszło, że jeszcze nic tej pani nie czytałam, ale planuję to zmienić, bo wszędzie widzę pochwały :)
OdpowiedzUsuńPochwały są słuszne :)
UsuńSpodziewałam się, że przypadnie Ci do gustu :)
OdpowiedzUsuńWidzisz, jak dobrze mnie znasz :)
UsuńNie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale pora nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńPoczytaj, warto :)
UsuńTak, wiem, wiem - muszę przeczytać książki tej pani.
OdpowiedzUsuńJednak chwilkę poczekam. Nie chcę czytać czegoś, na co teraz jest niesamowita "nagonka", że tak powiem. Chwilkę odczekam, by móc na spokojnie wejść w tę historię :)
Może to dobry sposób? ja tak czekam ze "Złodziejką książek" - chcę mieć świeże spojrzenie ;)
UsuńNie miałam przyjemności czytać książek autorki, ale widzę same tego pozytywy. Przecież przyjemność można przekładać. Ale wracając, rzadko czytam powiesci obyczajowe, Ty sporo z tej grypy zachwalasz, ale ja nie mam pojęcia, co tak naprawde mogłoby mi się spodobać. Może w bibliotece jakas książka z tej półki do mnie przemówi. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Właśnie ostatnio obyczajówki czytam częściej niż fantastykę, widocznie mój umysł został przesycony magią i musi odpocząć ;)
UsuńSięgnij sobie po coś lekkiego, Ahern zawiera w swoich książkach sporo magii (np "Pora na życie") Myślę, że Ci się spodoba. A jak nie, to będziesz wiedziała czego unikać ;)
Uwielbiam C. Ahern, jest moją ulubioną autorką. Z wielką niecierpliwością zawsze czekam na kolejne historie, które nam udostępnia. Do tej pory przeczytałam wszystkie jej pozycje... Uwielbiam Jej styl, to jak przekazuje najważniejsze rzeczy.... Słowa, które zostały napisane w Jej powieściach trafiają do serca i dają wiele do przemyślenia... "Zakochać się" wczoraj przeczytałam, jednym tchem. Urzekająca, czysta prawda.... Chociaż najbardziej zakochana jestem w "Sto imion" Książka ta wycisnęła wiele moich łez, a zakończenie książki i ostatnie słowa, do tej pory dźwięczą mi w głowie....
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kolejnej pozycji Pani Ahern :) Pozdrawiam :)
Piękny komentarz, idealnie podsumowuje styl autorki ;)
UsuńTak świetnie namawiasz, że chyba nie zdołam się oprzeć :) Autorkę już od jakiegoś czasu planuję poznać, a ta historia i bohaterowie wydają mi się nieszablonowi :) Wprawdzie bliżej mi do "P.S. Kocham Cię" (dosłownie bliżej bo leży sobie w biblioteczce współlokatorki), ale sama nie wiem po który tytuł sięgnę najpierw :)
OdpowiedzUsuńSięgnij Kasiu, to jedna z lepszych lektur, jakie ostatnio czytałam. A afirmacja życia zawsze jest w cenie ;) Polecam też "Porę na życie" - ale to już chyba pisałam ;)
Usuńczekam zatem ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam jedynie "PS. Kocham Cię" tej autorki. Ale niedługo zapoznam się z powieścią "Sto imion" :)
OdpowiedzUsuńPolecam ;)
UsuńW bliżej (lub dalej) nieokreślonej przyszłości planuję zapoznać się z twórczością tej autorki, zwłaszcza, że naczytałam się już wiele pozytywnych opinii, a i Twoja dołącza do tego grona. :> Mam nadzieję, że powieść przypadnie mi do gustu w tak dużym stopniu jak Tobie. ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję i nie znam osoby, której by się nie spodobało ;)
Usuń