MENU

"Król lew" na podstawie animacji Disneya, Egmont


Jestem absolutnie zakochana w historii małego Simby i daję głowę, że nie ma wśród Was osoby, która nie widziałaby tej pięknej bajki ze stajni Disneya. Polscy widzowie poznali "Króla lwa" w 1994 r. i od tamtej pory powstała niezliczona ilość publikacji papierowych zainspirowanych animacją.
Książeczka, którą Wam dziś pokażę to dzieło Egmontu, moim zdaniem najpiękniej wydana i najbardziej zbliżona do filmowej wersji.


O czym jest bajka?


Mieszkańcy Lwiej Krainy uroczyście witają nowo narodzonego syna króla Mufasy. Lwiątko jest jednocześnie następcą tronu, czego nie może znieść brat Mufasy, Skaza. Podstępny wuj Simby obmyśla intrygę, w wyniku której Mufasa ginie. Skaza wmawia Simbie, że ojciec zginął przez niego i tym samym pozbywa się lwiątka, targanego wyrzutami sumienia, z Lwiej Krainy. 

W dżungli Simba spotyka nietypowych przyjaciół, guźca Pumbę i surykatkę Timona. Grupa oddanych sobie przyjaciół wiedzie beztroskie życie, aż pewnego dnia Simba spotyka w dżungli Nalę, swoją przyjaciółkę z dzieciństwa. Młoda lwica opowiada mu o okrutnych rządach Skazy. Ta rozmowa zasiewa ziarno wątpliwości w umyśle Simby, który zdążył już zapomnieć o swoim przeznaczeniu. Pod wpływem subtelnej wskazówki wszechwiedzącej małpy o imieniu Rafiki młody lew postanawia odzyskać tron.


Opinia

Uwierzycie, że taką perłę upolowałam w markecie za kilkanaście złotych? Moja córka bardzo lubi bajki Disneya i razem oglądamy najlepsze animacje mojego dzieciństwa. Staram się zdobyć każdą historię w wersji książkowej, gdyż dzieci lubią to, co znają. Publikacja Egmontu jest pięknie wydana, w grubej oprawie, na dobrej jakości papierze. Ilustracje są duże i idealnie dobrane do tekstu, zajmują większość powierzchni kartek. 
A do tego publikacja zawiera płytę z wersją audio. Tekst czyta Małgorzata Lewińska.
Jakieś wady? Mogłabym przyczepić się tylko do złoceń na oprawie, które po wielokrotnym czytaniu ścierają się.



O wartościach dydaktycznych nie będę się rozpisywać, jedno jest pewne - ta historia o przyjaźni, dojrzewaniu i poświęceniu spodoba się nie tylko dzieciom, ale też rodzicom. Stanowi świetny wstęp do rozmowy o więziach rodzinnych, dorastaniu i śmierci. To jedna z niewielu bajek, w których przedstawiony jest martwy bohater - czytając ją dziecku nie unikniecie pytań o to, kiedy Mufasa wstanie. Młodsze dziecko nie zrozumie też, jakim cudem mały Simba staje się nagle dorosłym lwem i mamy kolejny temat do nie kończących się pytań "a dlaczego" ;)



Polecam, zarówno do własnej biblioteczki jak i w prezencie dla kogoś bliskiego. Każde dziecko, które lubi książki, będzie usatysfakcjonowane. Jeśli chodzi o ograniczenia wiekowe, myślę, że już dwulatek poradzi sobie z samodzielnym przewracaniem stron, a górna granica wieku nie istnieje ;)

Tłumaczenie: Małgorzata Fabianowska
Ilustracje: Studio Disney
Wydawnictwo Egmont 2012
Audiobook: Małgorzata Lewińska

Brak podobnych postów