wtorek, 8 lipca 2014

Jajko z niespodzianką – Agnieszka Krakowiak-Kondracka. Poznaj słodko-gorzką opowieść o... życiu.

Sztuka wyboru.
Trudne emocje.
Trzech amantów.
Trzylatka z syndaktylią.
Trzydziestoletnia samotna matka.
Kinderbale, bogactwo, szantaż.

Brzmi nieźle?

Oglądacie serial "Na dobre i na złe"?
Jeśli tak, to książka na pewno przypadnie Wam do gustu. Autorka jest scenarzystką serialu i nie da się ukryć - klimat został zachowany ;)


Pierwsze wrażenia
Świetna, gruba okładka i dbałość o szczegóły wydania - to coś co lubię. I choć nie lubię takiej infantylnej grafiki, przyciągnęła mój wzrok na bibliotecznej półce.

Fabuła 
Trzydziestoletnia Ada sama wychowuje 3-letnią Julkę. Tatuś nie podołał rodzicielstwu i wybrał zwiedzanie świata, a o istnieniu dziecka niemal zapomniał. Dziewczynka ma nie w pełni sprawną rączkę, co oczywiście w okrutnym dziecięcym świecie staje się przedmiotem drwin. Ada chce zapewnić córce lepszy start, dlatego postanawia posłać ją do prywatnego przedszkola, z założenia szanującego inność. Czy tak jest w istocie?
Spokój ducha odbiera Adzie apodyktyczna matka, snobistyczni rodzice przedszkolaków, kariera wisząca na włosku i nowy szef, który jest ojcem najlepszego przyjaciela Juleczki. Na dodatek były mąż przypomina sobie o istnieniu córki, ale kryją się za tym nieczyste intencje.
Taki miks musiał być ciekawy, zapraszam do lektury ;)

Opinia
Autorka stworzyła historię pełną niespodzianek i powiem szczerze, że jestem mile zaskoczona. Bohaterka jest zwyczajną młodą kobietą, która każdego dnia zmaga się z życiem samotnej matki. Stoją przed nią trudne wybory: przyszłość i zdrowie dziecka, własne szczęście i rozwój, ułożenie relacji z matką. Do tego jej kariera zawodowa wisi na włosku, a z nowo poznanymi mężczyznami wiążą się jedynie komplikacje. 
Bardzo podobał mi się pomysł owinięcia fabuły wokół wyboru prywatnego przedszkola. Młode mamy wiedzą o czym mówię ;) Autorka przemyca kilka cennych wskazówek obrazując społeczeństwo nadętych snobów, którym pieniądze niejednokrotnie przewracają w głowie. Jak na ich tle wygląda samotna matka, która musi sama zarobić na horrendalnie drogie czesne? Łatwo się domyślić. Perypetie Ady nieraz bawiły mnie do łez, choć byłam też pełna podziwu dla niej. Radziła sobie bardzo dobrze, bo jedyne czym się kierowała - to dobro dziecka. A być dobrą matką - to nie jest łatwe zadanie.

"(...) to była okropnie nudna bajka, węże są lepsze...
- Julka owineła sznur makaronu wokół szyi lalki 
o imieniu Ruta, zacisnęła go i szepnęła: 
- Wzywaj pomocy! (...)"

Język powieści na odległość pachnie obyczajowym serialem, przez co książka niemal czyta się sama. Nie brak tutaj uczuć i emocji, jest nawet wątek kryminalny i oczywiście liczne zwroty akcji. Można się przyczepić do przewidywalności i zwyczajności całej historii. Można też powiedzieć, że ta historia niczego nowego nie wnosi, ale uroku nie można jej odmówić - jest dynamiczna, lekka, wciągająca, choć zabarwiona gorzkim smakiem codzienności.
To wszystko sprawia, że powieść jest miłą lekturą na popołudnie i nie żałuję czasu, który na nią poświęciłam.

Podsumowanie
"Jajko z niespodzianką" to słodko-gorzka opowieść o prawdziwym życiu Polaków. Pełna zaskakująco szczerych obserwacji, czasem zabawna, czasem zadziwiająco smutna. To książka o uczuciach, trudnych życiowych wyborach oraz o przeszkodach, które burzą sielankową codzienność. Nie zmieni Waszego życia, to pewne - ale tchnie w Was nutkę optymizmu i uświadomi, że zawsze mogło być gorzej ;)
Polecam jako idealną książkę na wakacje. 

Dla kogo 
Dla wielbicieli polskich seriali i raczej starszych czytelników, którzy przeżyli w życiu niejedno zawirowanie. I nie mam tu na myśli dylematów, jaki sweterek dziś włożyć...

Ocena
4-/6

62 komentarze:

  1. Polskich seriali nie trawię, ale książkę bym z chęcią przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  2. To widzę, że to raczej nie dla mnie. Na dobre i na złe z niczym dobrym mi się nie kojarzy, a obyczajówki to też nie gatunek po który chętnie bym sięgała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, może najbliższa recenzja będzie bliższa Twoim upodobaniom ;) I nie mam na myśli tej, która będzie dziś wieczorem ;)

      Usuń
  3. Kiedyś oglądałam "Na dobre i na złe", ale z biegiem lat jakoś mi się znudził. Co do powyższej książki czytałam o niej ostatnio w pewnym czasopiśmie, które dostałam w prezencie. Była to recenzje i na dodatek bardzo pochwalna, zaś widzę, że ty masz o niej troszkę chłodniejsze zdanie. W takim razie postanowiłam, że nie będę usilnie szukać te pozycji, ale jak trafi w moje ręce przypadkiem to dam jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka jest dobra, ale nie na tyle by żałować nieprzeczytania ;) Najmocniejszy akcent, to dzieczynka z syndaktylią i dylematy matki z tym związane.

      Usuń
  4. fajnie się zapowiada, z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To miła lektura na popołudnie. Nie należy do książek, które wzbogacają życie, ale stanowi ciekawą rozrywkę.

      Usuń
  5. Bardzo zaciekawiłaś mnie swoją recenzją, chętnie zapoznam się z tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Może przeczytam, może nie - zobaczymy :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Z przerażeniem stwierdzam, że należę do czytelników starszych, którzy niejedno w życiu przeszli...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż... ja też ;)
      Niestety lektura tej książki nie wzbogaci Cię emocjonalnie...

      Usuń
  8. Książka mnie zainteresowała choć temat powielany, mimo to przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najmocniejszą stroną książki jest wątek niepełnosprawnej dziewczynki, warto przeczytać, gdy nie ma nic innego pod ręką.

      Usuń
  9. Książka już jest jakiś czas na rynku, a ja nie czytałam jeszcze żadnej recenzji. jesteś pierwsza:) Szczerze lubię takie obyczajówki i zawsze bardzo chętnie po nie sięgam. A cytat genialny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cytat zabawny, było tam kilka takich rozmów budzących śmiech, choć czasem przez łzy.
      Jeśli lubisz obyczajówki, będzie jak znalazł.

      Usuń
  10. Ostatnie odcinki "Na dobre i na złe" uwielbiam i już zapisuję sobie tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli jesteś wielbicielką serialu, może Ci się spodobać. Książka ma podobny klimat.

      Usuń
  11. za polskimi serialami nie przepadam, w ogóle rzadko oglądam tv, wolę książki:)

    Obserwuję i zapraszam do siebie www.zakrecony-swiat-marty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja lubię seriale i tylko je w zasadzie oglądam w tv ;)

      Usuń
  12. Seriali nie oglądam, ale do tej książki z chęcią bym zajrzała. Czytałam już parę dość pochlebnych recenzji na jej temat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy ją chwalą, jakby była jakimś odkryciem ;) Dla mnie było to zwykle, lekkie czytadło. Nie robi wrażenia, ale umila czas ;)

      Usuń
  13. Mnie jedynie zniechęca okładka i sam tytuł. Z racji tego, że wyszła ona tuż przed świętami wielkanocnymi, ciągle mi się z tym kojarzy. Jeśli trafię na nią przypadkiem - chętnie poznam tę historię, ale raczej nie kupię. Fabuła brzmi świetnie. I tylko to mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, data premiery skazała tę książkę na jednoznaczne skojarzenia ;)
      A okładka, no cóż - jest infantylna i taka.. przaśna ;)

      Usuń
  14. Myślę, że w swojej recenzji trafiłaś w sedno tej książki - nie zawiera nic odkrywczego, nie jest jakimś wybitnym czytadłem, ale może stanowić miłe urozmaicenie popołudniowego wolnego czasu. Taka ciepła, trochę przewidywalna historia, chociaż w zasadzie to ciekawa. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej bym tego nie napisała ;) To taka ciepła opowieść iście serialowa, o słodko-gorzkim zabarwieniu - rozrywka miła, acz niekonieczna.

      Usuń
  15. No mam tę książkę... ale jakoś tak stwierdzam, że chyba mi się nie spodoba ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa Twojego zdania ;) Ta książka to nic specjalnego, ale można z nią miło spędzić czas.

      Usuń
    2. A jednak mi się spodobała :) Moja recenzja już niebawem, zapraszam ;)

      Usuń
    3. Oczywiście zajrzę, ciekawe jakie masz wnioski ;)

      Usuń
  16. Pozostaje mi się cieszyć, że mam tę książkę na półce, ale nie wiem kiedy ją przeczytam, bo czeka w dość długiej kolejce :)
    "Na dobre i na złe" kiedyś oglądałam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech czeka, zawsze będziesz miała coś na leniwy dzień, gdy nic ambitnego nie wchodzi do głowy ;)

      Usuń
  17. Poslkie seriale nie są dla mnie, kiedyś uwielbiałam "M jak miłość", ale z drugiej strony brakuje mi zawirowań życiowych i doświadczenia. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego napisałam, że to lektura dla osób, które czytają niewiele i dla tych, którzy lubią obyczajowe książki dla dorosłych ;)

      Usuń
  18. Brzmi ciekawie. Chętnie przekonam się czy mi się spodoba.
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubię klimat "Na dobre i na złe" więc to chyba książka dla mnie:) Dwie inne książki z tej serii czekają u mnie na półce, no i faktycznie, są ślicznie wydane:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za wydanie należy się wielki plus, te grube okładki i wygodny format aż miło wziąć do ręki. Tylko szata graficzna mnie nie przekonuje, jest słodko-serialowa ;)

      Usuń
  20. Cóż za uroczy tytuł :)
    Od lat jestem fanką Na dobre i na złe, więc Jajko z niespodzianką z przyjemnością przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli jesteś fanką serialu, książka na pewno Cię nie rozczaruje ;)

      Usuń
  21. Serial lubię, czasami oglądam, jak mam czas :) A na książkę mam ochotę odkąd tylko przeczytałam pierwszą recenzję. Ależ mamy cudowne książki na naszym polskim rynku... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy jest taka cudowna? Polemizowałabym ;) Jednak miło się czyta i nie jest to strata czasu.

      Usuń
  22. Właśnie dzisiaj skończyłam czytać i opublikowałam recenzję na moim blogu. Mi ta książka bardzo się podobała. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno do Ciebie zajrzę, ciekawe co o niej sądzisz ;)

      Usuń
  23. Rzadko oglądam polskie seriale z gatunku tych obyczajowych, z braku czasu. Jednak po tą książkę bym sięgnęła, wydaje mi się wciągającą pozycją :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam ją na uwadze od jakiegoś czasu, jednak nie jest to mój priorytet.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, do mnie też nie trafiłaby, gdyby nie przypadek ;)

      Usuń
  25. Odpowiedzi
    1. Ta powieść jest podobna do książki Frankiewicz, którą ostatnio czytałaś ;) Rzeczywiście może Ci się spodobać ;)

      Usuń
  26. Na dobre i na złe lubię, ale akurat ta powieść to chyba nie moja tematyka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fajna książka na lato, bez zaskoczeń, ale też bez nudy. Nie zachęcam na siłę, ale tez nie odradzam ;)

      Usuń
  27. Lubie babskie lektury i ta książka też do mnie przemawia. Od czasu do czasu czuje potrzebę przeczytania czegoś lekkiego, odstresowującego - tytuł zapisuję i poszukam w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Cię troszkę zainteresowałam. W bibliotece już powinna być ;) Mój egzemplarz też tam znalazłam.

      Usuń
  28. Seriale kocham całą duszą, w swoim życiu naprawdę... masę godzin przeznaczyłam na ich oglądanie, ale raczej prym wiodą u mnie te zagraniczne. Po prostu nie jestem przekonana do polskich produkcji. "Na dobre i na złe" oglądałam jako dziecko, gdy moja mama puszczała kolejne odcinki i być może oglądałabym nadal ten serial, ale natłok nowych bohaterów i odejście starych sprawiły, że jak dla mnie serial stracił urok. :(
    Książka... wygląda interesująco i skłamałabym pisząc, że nie wzbudziła mojej ciekawości, ale... Wydaje mi się, że to nie jest powieść dla mnie. Wydaje mi się, że porusza zbyt... dojrzałe i dorosłe tematy, bym mogła odnaleźć się w historii. Ale nie mówię NIE. Być może kiedyś wyląduje u mnie w bibliotece. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Na dobre i na złe" moim zdaniem ma teraz lepszy urok ;) Produkcja wyraźnie "ściąga" zmoich ukochanych "Chirurgów" - choć do nich wciąż ma bardzo daleko ;)
      Masz rację, książka jest raczej dla starszych kobiet, takich koło trzydziestki, myślę że wybór przedszokla i perypetie z tym związane raczej by Cię nudziły ;)

      Usuń
  29. Dla mnie ta książka była bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Nie znałam jej autorki, bo o scenarzystach polskich seriali wiem mało. Ale tą naturalnością wkomponowaną w lekką i przyjemną powieść mnie oczarowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak napisała, to ksiażka lekka ale o gorzkim zabarwieniu i naprawdę szczera ;) Życzę Ci więcej takich zaskoczeń ;)

      Usuń
  30. O "Jajku z niespodzianką" dowiedziałam się czytając "Zabłądziłam" Agnieszki Olejnik. Opis od razu przypadł mi do gustu i za każdym razem natrafiam na pochlebne opinie co do niej, dlatego muszę ją mieć :) Co do "Na dobre i na złe" to z niecierpliwością czekam na nowe odcinki, gdyż jest to jedyny polski serial, który oglądam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem książka może Ci się spodobać ;)
      A na "Na dobre i na złe" również czekam, lubię ten serial, choć do "Chirurgów" mu daleko...

      Usuń
  31. Książka bardzo ciekawa. Przeczytalam i poleciłam innym. Nie wiem jak ona się ma do polskich seriali, bo nie oglądam.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)