niedziela, 29 czerwca 2014

Anioł – Lee Weatherly. Tom I. Inwazja aniołów

"Stephenie Meyer stworzyła na nowo wampira. 
Eoin Colfer stworzył na nowo wróżkę. 
L.A. Weatherly stworzyła na nowo Anioła"

Po takiej zapowiedzi pewnie spodziewacie się cudownych Aniołów, które staną się nowymi obiektami wetchnień nastolatek? Cóż, muszę Was rozczarować. Tych Istot nie chcielibyście spotkać... 


Pierwsze wrażenia

Świetna, mroczna okładka! Zachwyciła mnie, bo jak wiecie uwielbiam Anioły w każdej postaci i nie oprę się książce z tą istotą w tytule.


Fabuła

Nastoletnia Willow jest społecznym wyrzutkiem, nie dość że ma psychicznie niestabilną matkę, to w dodatku jest ... jasnowidzem. To nie wszystko, mimo swoich 17 lat nie wie, że jej ojcem był Anioł. Dziewczyna musi się zmierzyć ze swoją prawdziwą naturą, lecz nie ma na to zbyt wiele czasu. Okazuje się, że tylko ona może ocalić świat przed Inwazją Aniołów, które wcale się są puchatymi kuleczkami miłości, a bezdusznymi potworami...

Alex - to tajemniczy Zabójca Aniołów. Dostaje kolejne zlecenie, jakich wiele - zabić Anioła, nim wyssie energię z kolejnej niewinnej osoby. Jeszcze nie wie, że tym razem wszystko pójdzie nie tak. Ma zabić Willow, jednak w aurze dziewczyny coś mu nie pasuje...

Jak potoczą się losy naszych boahterów? Czy połączy ich miłość, czy wielka nienawiść? Czy Inwazja Aniołów zniszczy ludzkość?

Opinia
Nie da się ukryć, że wizja Aniołów wysysających życiową energię jest nowatorska i zaskakująca. O takim rozwiązaniu jeszcze nie czytałam i byłam mile zaskoczona. Anioły, jako okrutne potwory, które bez litości pozbawiają ludzi życiowej energii i tym samym powodują masową zachorowalność na choroby uznawane za "cywilizacyjne", przeraziły mnie i zafascynowały.

Kolejnym świetnym elelmentem powieści jest sympatyczna, spójna i dobrze zarysowana główna bohaterka o wdzięcznym imieniu Willow. Nie dość, że jest odważna i potrafi podejmować dojrzałe decyzje, to w dodatku nie mazgai się i potrafi naprawiać samochody ;) W obliczu zagłady ludzkości nie waha się ani chwili i podejmuje jedyną słuszną decyzję. To sprawia, że staje się jedną z moich ulubionych bohaterek.

Alex - to fantastyczne wydanie Jamesa Bonda. Mocna osobowość, bezwzględny zabójca Aniołów, a jednocześnie wrażliwy chłopak, który nie miał czasu by być dzieckiem. Polubiłam go za dojrzałość i silny charakter, niestety autorka trochę zepsuła tę postać. W obliczu największego zagrożenia chłopak koncertowo daje ciała, czym niestety zraża mnie do siebie okrutnie.

Co mnie rozczarowało? Autorka nie wykorzystała potencjału swojego pomysłu i zbyt wielką uwagę poświęciła wątkowi romansowemu, porzucając gdzieś po drodze rozmach walki z Aniołami. Nasi bohaterowie dość szybko przechodzą od nienawiści do wielkiej miłości, porzucając gdzieś po drodze istotę misji.

Kolejny mój zarzut to nierówność akcji. Niektóre momenty sprawiały, że nie mogłam oderwać się od lektury, by zaraz potem przez kilkadziesiąt stron czytać o miłosnych dylematach, bądź bezsensownej podróży bohaterów - odnoszę wrażenie, że historia jest nieco "przegadana", gdyby nie niepotrzebne dłużyzny - byłby to ideał.

Zaskakujący jest sposób narracji: losy bohaterów poznajemy jednocześnie z pierwszoosobowej relacji Willow, oraz trzecioosobowej z punktu widzenia Alexa i Jonaha (który jest ludzkim sługą Aniołów i jedną z najistotniejszych postaci). Ten zabieg sprawia, że historia jest wiarygodna i zadziwiająco spójna.

Biorąc pod uwagę objętość książki spodziewałam się rozpędzonej akcji naszpikowanej przygodami, niestety tak dobrze nie było ;) Tempo wydarzeń jest zróżnicowane. Akcja mknie by po chwili przejść w wolniejszy, wręcz nużący tryb, co bardzo mnie drażniło, ale w obliczu całości lektury postanowiłam przymknąć na to oko ;) 


Podsumowanie

"Anioł" to nieszablonowa historia o bardzo wiarygodnej inwazji Aniołów. Te okrutne potwory, będące zaprzeczeniem puszystej dobroci odczuwają perwersyjną przyjemność z pożywiania się energią ludzi. Nowatorski pomysł, dynamiczna, choć nierówna akcja, motyw drogi i wątek miłosny, który wysuwa się na pierwszy plan sprawiają, że jest to książka, której szybko nie zapomnę. Mimo pewnych niedociągnięć zasługuje na uwagę i nie da się łatwo zaszufladkować. A ze swojej strony mam nadzieję, że tom drugi ogromnie mnie zaskoczy. Czuję, że ta historia ma potencjał i nie mogę się doczekać lektury "Płomienia Anioła" ;) Polecam wszystkim tym, dla których fantastyka bez romansu nie ma racji bytu ;)

Dla kogo
Dla nastolatek lubiących paranormal romans, ale w wydaniu nienachalnym ;) Dla wielbicielek Aniołów w każdej postaci i zwolenniczek niespiesznej akcji. Także dla starszych czytelników, którzy lubią czasem sięgnąć po udaną młodzieżówkę.

Ocena 
4

W Polsce serię wydaje Świat Książki


Za miłe chwile z Willow i Alexem dziękuję pani Katarzynie i Wydawnictwu Świat Książki

59 komentarzy:

  1. Mam na półce pierwszy tom, więc kiedyś nadejdzie czas

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie zostały wydane dwa tomy, data wydania trzeciego jest niepewna, więc masz trochę czasu. Polecam, jeśli lubisz tematykę anielską ;)

      Usuń
  2. Bardzo lubię paranormal romans, ale z drugiej strony trochę niepokoi mnie ta nierówność akcji. Mimo to i tak chce poznać ''Anioła''.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za to natężenie romansu powinno Cię usatysfakcjonować ;) Choć to raczej młodzieżowe ujęcie miłości.

      Usuń
    2. No to już się cieszę :))

      Usuń
  3. Książka była całkiem niezła jak na paranormal romance, bardziej przygodowa itp. Rzeczywiście różni się od pozostałych, chociaż ma też kilka wad :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie największą wadą było to mało aktywne zakończenie, romans wysunął się na prowadzenie i niestety zdominował wydarzenia.

      Usuń
  4. Z chęcią przeczytałabym tą książkę. Uwielbiam wszelkiego rodzaju anioły ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak wiesz aniołów nie znoszę, to taki uraz po książce "Upadli":) Widzę jednak, że w tej powieści anioły nie są rozlazłymi, pierdołowatymi dzieciakami:) Tekst o puchatej kuleczce mnie rozwalił hahahhahahah:* Oj Ty:*******

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi tam się Upadli podobali, nawet mam całą serię ;)
      Cieszę się, że Cię rozbawiłam, taki był mój cel ;)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Spróbuj, ale ostrzegam, możesz się zdziwić, co też roi się w główkach niektórych autorek ;)

      Usuń
  7. W bibliotece jest już zarezerwowany:) Nie mogę się doczekać, kiedy poznam naszego Anioła, choć te "miłosne dylematy" trochę mnie odstraszają...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety wątek miłosny zdominował trochę całą akcję, to mój największy zarzut w stosunku do tej powieści. Za to jest ciekawie napisana i pozbawiona głupiutkiego języka ;) Czekam na Twoje wrażenia.

      Usuń
  8. Mojej siostrze na pewno się spodoba. Ona uwielbia takie klimatyczne romanse paranormalne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię takie książki, chętnie po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. "Puchate kuleczki miłości" mnie totalnie, pozytywnie oczywiście, rozbroiły :)

    Po książkę mogłabym sięgnąć, ale jakoś nie ciągnie mnie do niej bardzo bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki był mój cel, brawo za dokładne czytanie recenzji ;)

      Usuń
  11. Czytałam daaawno temu, chyba jakoś parę dni po premierze i przypadła mi do gustu, choć wtedy lubiłam... inne książki. Być może teraz, gdy już powiedzmy mój gust czytelniczy się zmienił, spróbuję do niej podejść ponownie, żeby sprawdzić swoją reakcję, ale po kontynuację raczej nie zamierzam sięgnąć. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dawno temu miałam na nią ochotę, ale odpuściłam ze względu na wątpliwe wydania kontunuacji, dlatego czas "Anioła" nadszedł teraz. Czy żałuję? Na pewno nie, ale myślę że dawniej dałabym 5+ ;)

      Usuń
  12. Tematykę aniołów bardzo lubię... zwłaszcza jeśli w książce są one przedstawione w oryginalny sposób. To wyssanie energii skojarzyło mi się z dementorami. :P Główna bohaterka pewnie by mi się spodobała, ale jak pomyślę o tym wątku romantycznym, to...
    Dziwi mnie trochę, że jakiś okropny, bezduszny Anioł zrobił śmiertelniczce dziecko, zamiast wyssać z niej energię... :P Czy ten wątek jest jakoś rozwinięty? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo słuszna uwaga ;) Też mnie to zastanawia i niestety w tym tomie odpowiedzi nie było. Wiem za to, kto jest ojcem i jest to ważna persona, a czemu postanowił oszczędzić matkę Willow i nie wyssał jej do cna? Może "Płomień Anioła" będzie zawierał ospowiedź ;)
      Dementorzy wysysali do bólu, gdy robi to Anioł - jest to dla człowieka cudowne, niemal mistyczne przeżycie :)

      Usuń
  13. Czytałam tą książkę jakiś czas temu. Nie była najgorsza, choć parę zastrzeżeń miałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, była lekko przegadana i autorka nasiliła nie ten wątek, który trzeba ;) Jednak jest w niej coś fajnego i miło się czytało ;)

      Usuń
  14. Słyszałam o tej książce, ale nie czuję się do końca przekonana. Trochę obawiam się przyćmienia głównego wątku romansem. Poczekam jak zostanie wydany ostatnio tom, bo jeśli jednak zrezygnują z tego to nie mam zamiaru zaczynać historii, której końca nie będę miała możliwości poznać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydadzą ;) Dostałam odpowiedź z wydawnictwa, że premiera prawdopodobnie w październiku tego roku.
      Myślę, że kolejne tomy zdominuje akcja ;)

      Usuń
  15. Paranormale to książki chyba wyjątkowo nie dla mnie, jakoś nie potrafię się w nich odnaleźć, a ich czytanie to dla mnie takie trochę męczenie się. Tyle książek do przeczytania, że nie ma sensu próbować na siłę. Może kiedyś coś się zmieni i odnajdę w nich przyjemność, jednak chyba na razie na to się nie zanosi. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że PR to jest to, co niekoniecznie trafia do Twojego serca ;) Nie męcz się, wszak w czytaniu najważniejsza jest przyjemność ;)

      Usuń
  16. O nie, zdecydowanie nie dla mnie. Nie bardzo podoba mi się pomysł na fabułę, a od młodzieżówek dostaję gęsiej skórki. :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie da się ukryć, że to specyficzny rodzaj literatury. Zapraszam do lektury recenzji poważniejszych książek :)

      Usuń
  17. Oj nie, stanowczo nie, wiem, że mi książka nie przypadłaby do gustu. Chyba wyrosłam już z takich młodzieżówek, ale super że Tobie Anioł się spodobał. ;)
    Pozdrawiam ciepło. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam szczerze, że ja również wyrosłam i już nie powodują u mnie takiego zachwytu jak kiedyś ;) Dla potrzeb tej recenzji starałam się wczuć w rolę nastolatki. "Anioła" chciałam przeczytać już kilka lat temu, gdy po raz pierwszy go wydano, niestety dopiero teraz nadszedł ten czas. Pozdrawiam!

      Usuń
  18. Śmiertelna moc aniołów przypomina mi trochę umiejętności znanych nam dobrze dementorów. O aniołach przedstawionych w mrocznym świetle, jeszcze nie czytałam, a że lubię oryginalne wątki, będę pamiętać o tym tytule:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z dementorami masz trochę racji, tyle że oni byli paskudni ;) A śmiercionośny dotyk Anioła jest przyjemnym doświadczeniem, tylko skutki ma fatalne.

      Usuń
  19. To chyba nie mój klimat... ;/

    OdpowiedzUsuń
  20. Chętnie bym kiedyś przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, to miła odskocznia od poważniejszej literatury ;)

      Usuń
  21. Chętnie bym kiedyś po nią sięgnęła :)) Coś dla mnie :3
    Pozdrawiam,
    Natalia :3

    OdpowiedzUsuń
  22. Okładka świetna, ale ja chyba nie jestem do końca przekonana, niby nie taka jak wszystkie, a jednak zbyt podobna, jeszcze się zastanowie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli tematyka aniołów jest Ci bliska, polecam. To jednak PR, więc ma pewne ograniczenia.

      Usuń
  23. Książkę czytałam bardzo dawno ale cały czas żywię do niej pozytywne uczucia. :) Nie dokończyłam serii bo chyba nawet nie wyszła druga część w Polsce :) Nie jestem nawet pewna :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już wyszła druga część, wydana nakładem wydawnictwa Świat Książki, a w październiku planowana jest część III ;)

      Usuń
  24. Chętnie bym przeczytała, chociaż trąca mi tutaj "Angelfall", jednak jestem skłonna zaryzykować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Anioł" nie ma nic z dystopii ;) Właśnie zaczęłam drugi tom i juz widzę, że będzie się działo. Polecam!

      Usuń
  25. Od dawna planuję ją przeczytać !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytaj, tym bardziej że po wakacjach będzie ostatni tom, tak więc nie ma obaw, że seria pozostanie otwarta ;)

      Usuń
  26. Gdzieś już "spotkałam" się z tą książką, jednak nie zainteresowała mnie na tyle, żebym po nią sięgnęła. Może to błąd :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może po prostu czułaś, że to niewłaściwy kierunek ;)

      Usuń
  27. Mam wielką ochotę na przeczytanie tej książki. Szczerze powiedziawszy jeszcze nie spotkałam się z takim sposobem ukazania Aniołów, jestem więc baaardzo ciekawa czy by mi się spodobała. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anioły jako potwory istniały również w Angelfall ;) Ale te tutaj są piękne i robią krzywdę delikatniej...

      Usuń
  28. Okładka piękna, a i fabuła... intrygująca. Lubię anioły, niezwykle ciekawi mnie ich przedstawianie w literaturze, dlatego tym bardziej to powyższe tak bardzo mnie interesuje. Ponadto moja siostra polubiła też anioły więc polecę jej tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! Teraz czytam drugi tom i powiem Ci, że jak na razie jest lepszy niż pierwszy ;) Dużo się dzieje, nie ma dłużyzn... Jestem zadowolona i ciekawa, czy do końca utrzyma ten poziom. A do tego dochodzi etyczny wymiar postępowania Aniołów - warto sięgnąć, pod warunkiem że lubi się tą tematykę.

      Usuń
  29. Z aniołami nie miałam do tej pory dużo do czynienia. Przeczytałam "Upadłych" i na tym się skończyło. Myślę, że ta seria mogłaby przypaść mi do gustu.
    Dawno mnie tu nie było i chciałam powiedzieć, że szablon jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, cieszę się że szablon Ci się spodobał, a jeszcze bardziej cieszę się, że znów do mnie zajrzałaś.
      Upadli to nie była najlepsza seria... Spróbuj trylogii pani Weatherly, może Ci się spodobać ;)

      Usuń

Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)