wtorek, 13 maja 2014

"Troje" Sarah Lotz - recenzja przedpremierowa


Dzisiaj mam dla Was niespodziankę - przedpremierową recenzję najgłośniejszej książki najbliższych tygodni. O czym mowa? O historii czterech katastrof lotniczych, które wstrząsnęły światem, burząc poczucie bezpieczeństwa wielu ludzi. O historii trojga ocalałych dzieci, które wyszły z wypadków niemal bez szwanku. O dziwnych wydarzeniach, które towarzyszą katastrofie i o tym, jak domysły i spekulacje mogą zmienić losy świata.
Poznajcie najmroczniejszą opowieść Sarah Lotz 
 "Troje" - premiera 22 maja 2014r.

Moje pierwsze wrażenia
Trzymam w ręku nietypową, złowrogo wyglądającą książkę, która przywodzi na myśl czarną skrzynkę samolotu. Wrażenie potęgują zabarwione na czarno grzbiety kartek i wyjątkowy ciężar papieru, z którego zrobiono niemal pięćsetstronicowy tom. Na okładce widnieją trzy krwawe ślady symbolizujące troje ocalałych dzieci, a ledwo dostrzegalny na czarnym tle samolot wywołuje gęsią skórkę... Myślę sobie, że oto wydawnictwo AKURAT oddaje w moje ręce idealny marketingowy produkt, który ma szansę stać się hitem. Czy moje przupuszczenia są słuszne? O tym za chwilę.

Fabuła
Nie będę Wam psuć niespodzianki, dlatego pozostawię niezmienioną notę wydawcy:
"Cztery katastrofy.
Troje ocalonych.
Przesłanie, które zmieni losy świata.
Czarny czwartek. Dzień, którego nie sposób zapomnieć. Dzień, w którym niemal równocześnie w czterech miejscach na świecie dochodzi do katastrof wielkich samolotów pasażerskich. Giną setki ludzi, przeżywa tylko czworo. Jedną z nich jest Pamela May Donald. Leżąc w pogorzelisku, wśród poskręcanych fragmentów kadłuba i zmasakrowanych szczątków współpasażerów, nagrywa na komórkę wiadomość, która wstrząśnie światem. Wkrótce potem umiera.
Zostaje ich tylko troje.
To dzieci, jakimś cudem prawie niedraśnięte, co nie znaczy, że niezmienione. Wokół nich i z nimi zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Nie uchodzi to uwagi religijnych fanatyków na całym świecie. Pojawiają się domysły, podejrzenia i teorie. Niektóre intrygujące, inne fantastyczne, jeszcze inne groźne. Wreszcie komuś przychodzi do głowy myśl, że musi być jeszcze jeden ocalony. Jeszcze jedno cudowne dziecko. Rozpoczynają się poszukiwania, a raczej polowanie.
I wtedy świat zmienia się do końca."

źródło: LC

Opinia
Zachęcam Was do wycieczki 22 maja (dzień premiery) do najbliższej księgarni. Znajdziecie tam książkę pani Sarah Lotz, która nieźle namiesza w literackim światku. Powiem szczerze, że rozpoczynając lekturę dałam się nieźle wkręcić. Sama się dziwię, jak to się stało, że tak mocno wniknęłam w czytaną historię i UWIERZYŁAM we wszystko, co tam przeczytałam :) 
Oglądacie czasami amerykańskie seriale bądź filmy dokumentalne? Z reguły składają się one z krótkich filmików, czasem kręconych telefonem komórkowym, wypowiedzi świadków zdarzeń i komentarza narratora. Książka "Troje" jest dla mnie takim właśnie reportażem: wyważonym, profersjonalnym, przekonującym i fascynującym. W środku tomu znajdziecie nietypową formę literacką: to  książka... w książce, zbudowana z mnóstwa rozdziałów, sensownie pogrupowanych. Każdy z nich jest osobnym epizodem dotyczącym czterech katastrof samolotowych, które zdarzyły się w 2012 roku. Mamy tutaj między innymi zwierzenia ratownika medycznego, geologa patrolującego las i dziennikarki opisującej wydarzenia. Poznajemy przeżycia bliskich ofiar: kuzynki pierwszego chłopca, babci i chorego na Altzheimera dziadka drugiego chłopca, oraz wujka ocalałej dziewczynki. Poznajemy punkt widzenia duchownego, który w katastrofie widzi szansę na rozwój swojej "kariery" oraz poznajemy relację jego... kochanki. Jak widzicie, w powieści (o ile książkę można nazwać powieścią) wiele się dzieje, a ilość watków, faktów i zdarzeń przyprawia o zawrót głowy. Wszystkie epizody tworzą jedną spójną całość, choć każdy z nich rzuca inne światło na opisywane wydarzenia. Zadaniem czytelnika jest wyciągnięcie esencji ze skrawków informacji, które tu znajdziemy i odkrycie prawdy o katastrofie. A uwierzcie, prawda ta jest wstrząsająca i sprawiła, że musiałam zbierać szczękę z podłogi...
O co tak naprawdę chodzi? Jak to się stało, że cztery samoloty spadły tego sama dnia w różnych częściach świata? Czy kryje się za tym spisek rządowy, UFO czy może jest to zapowiedź apokalipsy? Dlaczego ocalałymi była trójka dzieci, które w dodatku zaczynają dziwnie się zachowywać? Przeczytajcie, myslę że będziecie tak zachwyceni jak ja ;)

Podsumowanie
"Troje" to historia, która podzieli Was, drodzy czytelnicy na oddanych wielbicieli książki Elspeth Martins (tak! Dobrze czytacie, na początku zaznaczyłam, że  to książka w książce :) i sceptycznych krytyków. Wciągnie, zafascynuje i sprawi perwersyjną przyjemność odkrywania kulis tragedii. Chwyci Wasze serca i skłoni do reflekscji nad sensem ludzkiego istnienia. Niejednokrotnie będziecie się zastanawiać, co sprawiło, że daliście się tak zmanipulować i uwierzyliście w niemożliwe, a w trakcie lektury będziecie zgłębiać zasoby Internetu w poszukiwaniu szczegółów dotyczących Czarnego Czwartku. Poznacie siłę plotki i manipulowania faktami, zastanowicie się nad fenomenem przywódców społecznych i religijnych. 
"Troje" Wami wstrząśnie, zmiesza i wprawi w osłupienie - ta książka musiała powstać, by otworzyć nam oczy i dać przesłanie, które zmieni losy świata ;)

Dla kogo
Nietypowości historii, jak i sposób jej przedstawienia czyni z "Trojga" książkę dla każdego. Coś dla siebie znajdą fani thrillerów i mocnych wrażeń, krwawych, plastycznych oraz budzących odrazę opisów miejsc masowej śmierci. Wielbiciele teorii spiskowych będą mogli wczuć się w rolę tropicieli sensacji i razem z bohaterami odkrywać tajemnicę, która jest sednem historii. Usatysfakcjonowani będą także wszyscy ci, którzy lubią poznawać tragiczne losy rodzin zmagających się z żałobą oraz wielbiciele romantycznych historii o młodych ludziach z trudem radzących sobie z traumą. Coś dla siebie znajdą także pasjonaci dokumentalnych reportaży i emocjonalnych relacji świadków katastrof. To książka dla mężczyzn, kobiet i starszej młodzieży - pod warunkiem posiadania mocnych nerwów i sporego dystansu do opisywanych wydarzeń.

Ocena
Moje wrażenia trudno zmierzyć, ponieważ z czymś takim jeszcze się nie spotkałam. Ta fantastyczna pozycja, będąca połaczeniem sensacji, kryminału i thrillera w moim odczuciu zasługuje na pełną 5.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję 
Business&Culture oraz Wydawnictwu Akurat





 Recenzja bierze udział w wyzwaniu:

64 komentarze:

  1. Świetna recenzja :D Zachęciłaś mnie do książki, lubię takie klimaty, ale chyba poczekam, aż trafi do mojej biblioteki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka jest nietypowa i ma urok nowości :) Polecam, jeśli lubisz katarstroficzne klimaty i teorie spiskowe :)

      Usuń
  2. Ah, zapowiada się naprawdę zacna pozycja!No i do tego ta okładka, i czarny kolor stron na grzbiecie! (przypominają mi się edycje limitowane horrorów, wydawane na Zachodzie). "Troje" to coś zdecydowanie dla mnie! :D

    P.S. Fajne modele :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że spodobaby Ci się :) Mnie wciągnęła bez reszty, choć gdyby nie przypadek raczej nie znalazaby się w mojej biblioteczce.
      PS. Miałam okazję wykorzystać połamańce ;)

      Usuń
  3. Po możliwości przeczytania pierwszego rozdziału, natychmiast chciałam wiedzieć co dalej i w kocu książka jest już u mnie. Wezmę się za nią w weekend.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu polecam ,jestem zaskoczona że mnie tak wciągnęła. Chociaż na pewno znają się sceptyczne osoby i zdecydowani przeciwnicy tej lektury.

      Usuń
  4. dla mnie ta książka jest póki co fenomenem promocyjnym - pomysł na reklamę i cała otoczka w okół niej stworzona - genialna, a wyobraźnia pracuje na najwyższych obrotach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, ktoś miał genialny pomysł z promocją, dlatego obawiałam się niewypału... Jednak absolutnie się nie rozczarowałam, choć wiem że znajdą się zagorzali krytycy. Zakończenie jest mocno kontrowersyjne ;)

      Usuń
  5. Zostało mi 100 str do końca i uwierz mi, czuję się jakbym czytała o PRAWDZIWYCH WYDARZENIACH. Dla mnie to naprawdę świetna książka, aczkolwiek mam w głowie pustkę jak ją zrecenzować - Ty zrobiłaś to znakomicie ;) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo :) Ja pisałam recenzję juz w trakcie czytania, żeby nic mi nie umknęło. Dlatego wyszła nieco za długa :) Czytaj szybko, zakończenie wbije Cię w fotel, choć jest lekko przegadane.

      Usuń
    2. Żebyś mnie w poniedziałek nie zachęciła to ja bym może do dziś nie zaczęła :) a tak mam szansę dziś skończyć :D

      Usuń
  6. Bardzo dobra recenzja, zachęcająca ;D Świetna reklama książki, marketingowa perełka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, jak teraz czytam swoje słowa to zauważam, że wyszła mi reklama :) Jednak nie napisałam tego nieszczerze, to po prostu JEST perełka i naprawdę dałam się zmanipulować autorce ;) Polecam!

      Usuń
  7. Już nie mogę się doczekać, aż będę mogła to przeczytać! Napisałaś tak dobrą recenzję, że teraz będę myśleć o wycieczce do księgarni...może w ramach nagrody za skończenie pisania pracy magisterskiej?:p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To świetny pomysł, a będzie to zacna nagroda ;)
      Książkę czyta się jak realistyczny, wciągający reportaż, a prawie 500 stron mija nawet nie wiadomo kiedy. Nigdy nie czytałam czegos takiego i może stąd mój zachwyt? Jednak w środku siedzi mi świadomość, że chyba nie o to chodzi, to po prostu JEST perełka ;)

      Usuń
  8. Czekam właśnie na tę książkę, gdyż po otrzymaniu tajemniczej czarnej koperty, byłam nią bardzo zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo podoba mi się ta otoczka tajemnicy :) Nie ma to jak dobre stopniowanie napięcia ;)

      Usuń
  9. Dziś zabieram się za czytanie, więc pewnie za kilka dni też opowiem o swoich wrażeniach. Na ten moment powiem, że jestem zafascynowana, no i że dałam się nieźle wkręcić w ich marketingową otoczkę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem witaj w klubie :) Najlepszy był moment, gdy szukałam w Internecie faktów o katastrofie i wchodziłam w umieszczone w książce linki ;)

      Usuń
  10. Powiało mrokiem :) Mam Troje na oku, bo opis brzmi ciekawie, oryginalnie - jeśli uporam się z obecną stertą powieści do przeczytania, to kto wie, kto wie.
    Ale jedno wiem na pewno - raczej nie zabiorę tej lektury do samolotu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do samolotu na pewno nie :) Ani do lasu :)
      Zdziwiło mnie, jak bardzo potrzebowałam takiej lektury, która jest zupełnie nie w moim typie :)

      Usuń
  11. Wow!!!! Ależ emocjonalna recenzja. Ile pasji w niej widzę. Bez wątpienia ,,Troje'' wywarły na tobie ogromne wrażenie. Ja początkowo raczej sceptycznie odnosiłam się do tej książki, ale widzę, że niepotrzebnie. W takim razie jak trafi się taka okazja jej przeczytania, to chętnie z tego skorzystam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to książka, która zainteresuje każdego, jest bardzo uniwersalna :)

      Usuń
  12. Przerażająca okładka, krwawe oraz budzące odrazę opisy miejsc masowej śmierci, sprawiają, że nie jestem pewna, czy dam sobie rady z tą książką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wbrew pozorom wszystkie opisy nie przerażają tak bardzo jak choćby zwykły wypadek samochodowy. Wiem, to dziwnie brzmi, ale ogrom okrucieństwa zobojętnia czytelnika.

      Usuń
    2. Więc chyba się skuszę.

      Usuń
  13. Takiej opinii sie nie spodziewałam. Aż chce przeczytać teraz tą ksiazke

    OdpowiedzUsuń
  14. Zachęciłaś mnie i mam już na nią chętkę :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Nawet nie wiesz, jak Ci zazdroszczę! Dostałam od Wydawnictwa pierwszy rozdział, chwilę po przeczytaniu zgłosiłam chęć przeczytania całości. Nie dostałam odpowiedzi, nic póki co nie przyszło, więc nie wiem, czy jeszcze czekać... Niemniej jednak książkę przeczytać muszę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiedź nie przyjdzie, ale książka może :) Czekaj cierpliwie, bo warto ;)

      Usuń
    2. Czekam, czekam :) Może się doczekam ;)

      Usuń
  16. Czekam na swój egzemplarz ;) Pierwszy rozdział był bardzo intrygujący.
    To chyba pierwsza recenzja tej książki w sieci - farciara ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie fart, to zaangażowanie :) Czytałam nawet przy obiedzie, nie mogłam się oderwać, zapomniałam o śnie... Było warto :)

      Usuń
  17. I ja również oczekuje na swój egzemplarz, aczkolwiek nie wiem czy dotrze, odpowiedzi na maila nie otrzymałam. Książka mimo, że nie do końca moja tematyka wydaje się strasznie interesująca. Zostaje mi nic innego jak tylko wyczekiwać listonosza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki żebyś dostała swój egzemplarz, zdziwisz się co potrafi zdziałać z człowiekiem dobrze napisana ksiażka. Ona sama się czyta, a tematyka albo Cię zachwyci albo zirytuje. Jedno jest pewne, nie będziesz się nudzić ;)

      Usuń
  18. Katastrofy to nie mój klimat.. Raczej nie kupię, ale jak ktoś będzie miał to z chęcią namówię na użyczenie mi tej pozycji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz, że katastrofy to ostatnia rzecz po jaką sięgnęłabym z własnego wyboru, ale po przeczytaniu pierwszego rozdziału nie mogłam się oprzeć ;)

      Usuń
  19. Zaintrygowałaś mnie. Oj i to bardzo! Zdecydowane must have najbliższych tygodni. Już nie mogę się doczekać premiery. Mam nadzieję, że uda mi się dorwać ją gdzieś na Targach :) Pozdrawiam :*

    http://czytanie-i-ogladanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Oj, narobiłaś mi smaku, narobiłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Książka wydaje się być ciekawa :) chętnie przeczytam w najbliższym czasie, jak wpadnie w moje ręce :) dzięki za recenzję. Inscenizacja do książki przednia :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dzisiaj zaczęłam czytać książkę, wciąga i to bardzo :)
    Nie czytałam Twojej recenzji, ale na pewno się z nią zapoznam jak przeczytam książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie umieściłam żadnych spojlerów :) Ale masz rację, przeczytaj jak przeczytasz ;)

      Usuń
    2. Bardzo podoba mi się Twoja recenzja. Zachęcająca :) Na mnie też ta książka w książce zrobiła duże wrażenie :)

      Usuń
  23. Książka straszy mnie na kolejnym blogu. Wydaje się coraz bardziej interesująca :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Na razie mam w domu pierwszy rozdział tej powieści - jeżeli przypadnie mi do gustu, to na pewno skuszę się na całą książkę. A podejrzewam, że "Troje" mogą skraść mi serce, bo owa lektura wydaje się czymś innym i świeżym, a to uwielbiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma urok nowości, ja czegoś takiego dotąd nie czytałam ;) Polecam!

      Usuń
    2. Właśnie przeczytałam pierwszy rozdział, po którym już wiem, że MUSZĘ przeczytać całą powieść. :) Koniecznie i to już!

      Usuń
  25. A ja już nie wiem, co mam myśleć:), To w końcu prawdziwa literatura faktu, czy jednak powieść? Czy to są autentyczne relacje świadków i rodziny? Chyba się pogubiłam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę Ci powiedzieć ;) W tym cały urok, że trzeba wszystko odkryć samemu ;) Gdybyś jednak chciała więcej szczegółow zapraszam na priv ;)

      Usuń
    2. Hehe:) Już się niechcący dowiedziałam przez czytaną recenzję:) Ale masz rację, rzeczywiście lepiej nie wiedzieć.

      Usuń
  26. Odpowiedzi
    1. Ciekawy komentarz. Rozwiń proszę, co spowodowało, że zaklasyfikowałaś książkę "Troje" jako średnią? Na jakim blogu bądź portalu można przeczytać Twoją opinię? Jestem bardzo ciekawa ;)

      Usuń
  27. Zazdroszczę znajomości całej lektury :). Koniecznie muszę przeczytać tę książkę - jeśli nie dotrze do mnie egzemplarz recenzencki, na pewno ją zakupię (ciekawe, czy wyjdzie jako e-book). Niezmiernie się cieszę, że powieść wygląda tak jak wygląda - wydawnictwo Akurat zaskakuje mnie pod tym względem coraz bardziej :).

    OdpowiedzUsuń
  28. Wydawnictwo Akurat obrało dobry kierunek :) Coraz bardziej je lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Opis wydawcy zupełnie mnie nie przekonał, zupełnie. Przeczytałam Twoją recenzję i jest zdecydowanie lepiej, choć nadal nie wiem, czy to aby książka dla mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natalio, to książka dla każdego ;) Przekonaj się, myślę, że nie pożałujesz.

      Usuń
    2. Natalio, to książka dla każdego ;) Przekonaj się, myślę, że nie pożałujesz.

      Usuń
  30. Właśnie przeczytałam ostatnią kartę "Troje". Musze przyznać że mam kompletny mętlik w głowie. Nie przeszukiwałam internetu wcześniej więc bardzo długo we wszystko wierzyłam a i teraz nie do końca jestem pewna co jest prawdą :P Muszę się nad tym zastanowić, zanim zasiądę do swojej recenzji.

    OdpowiedzUsuń
  31. Masz dar przekonywania :D
    na pewno przeczytam :)
    zbieram się do niej od miesiąca ;D
    http://ksiazkiponadniebo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)