poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Obietnica gwiezdnego pyłu – Priscille Sibley. Etyczne rozważania pielęgniarki.


„Wróć do mnie we śnie, tam odpowiem ci tętnem na tętno i oddechem na oddech: nachyloną, szeptem ogrzeję. Jak kiedyś, najdroższa, choć to dawne dzieje.”


Bardzo rzadko sięgam po książki real life. Otacza nas tak wiele zła i ludzkich dramatów, że nie ma sensu obarczać psychiki ich dodatkową dawką w literaturze. Z tą pozycją było inaczej, poleciła mi ją Kasik, a wiem, że ona reaguje na literaturę tak emocjonalnie jak ja, no i stało się... To były dla mnie dwa dramatyczne wieczory. Czy żałuję? Nie. Mimo wielkiego ciężaru, jaki ta opowieść z sobą niesie, daje nadzieję i paradoksalnie podnosi na duchu. Na początku zaznaczam, że historia najbardziej poruszy młode mamy i myślę, że to one w pełni docenią jej głębię.


Matt Beaulieu miał dwa lata, kiedy po raz pierwszy wziął w ramiona Elle McClure, siedemnaście, kiedy pierwszy raz pocałował ją pod niebem usianym spadającymi gwiazdami, i trzydzieści trzy, kiedy się pobrali. Teraz, zbliżając się do czterdziestki, bez reszty oddana sobie para ma wszystko prócz upragnionego dziecka.

Gdy w wyniku tragicznego wypadku Elle popada w stan śmierci mózgowej, Matt jest zdruzgotany. Choć nie może znieść myśli o utracie ukochanej, wie że Elle bała się tylko jednego – długiego, powolnego umierania. Matt jest bliski wyrażenia zgody na odłączenie żony od aparatury podtrzymującej życie, kiedy okazuje się, że Elle jest w ciąży. Matt zmienia zdanie. Wie, ile to dziecko znaczyłoby dla Elle i jest przekonany, że chciałaby dać mu szansę nawet za cenę własnego życia. Matka Matta uparcie twierdzi, że synowa nie chciałaby być sztucznie utrzymywana przy życiu, bez względu na okoliczności. Ich konflikt znajduje finał w sądzie. Cała rodzina – i nie tylko ona – toczy niemożliwy do rozstrzygnięcia spór o prawo do śmierci i o szansę na życie."
źródło: Świat Książki

Zarys fabuły idealnie opisuje notka wydawcy, w zasadzie nie mam nic do dodania, resztę musicie przeczytać sami. Ze swojej strony mogę dodać, że to piękna historia o niebanalnej miłości i ludzkim dramacie, który może dotknąć każdego z nas. Poza głównym tematem, jakim jest etyczna kwestia sztucznego podtrzymywania życia, ważna jest też refleksja nad jakością ludzkiego istnienia. O czym warto pamiętać? Dlaczego czułe słowa kierowane do bliskich nam osób są tak istotne? Czy ważne decyzje warto zostawiać na później? Kto powinien decydować o naszym życiu, gdy sami nie będziemy już w stanie? Wreszcie, jak sami zachowalibyśmy się w podobnej sytuacji? Przeczytajcie, to nie będzie strata czasu.

Obietnica gwiezdnego pyłu przywodzi na myśl twórczość Jodi Picoult, podobnie gra na emocjach, chwyta za serce i dotyka najtrudniejszych aspektów ludzkiej egzystencji. Fabułę tworzy spójna historia, w której jesteśmy obserwatorami zmagań bohaterów i mimo, że pani Sibley używa retrospekcji, czytelnik nie gubi się w akcji i rozumie wydarzenia. Brakowało mi jedynie elementu zaskoczenia, od początku wiedziałam jak to wszystko się skończy. Jednak przy takim temacie zaskoczenie nie było najważniejsze. Kluczowe są emocje, które lektura wywołuje - a faktycznie jest wzruszająca i chwytająca za serce. Pudełko chusteczek na pewno warto mieć pod ręką.

Debiut Priscille Sibley (która notabene jest z zawodu pielęgniarką) zasługuje na uznanie. Książka idealnie oddaje klimat szpitala, szczegóły medyczne przedstawione są precyzyjnie i widać w nich profesjonalizm. Osobiście uwielbiam medyczne klimaty i czułam się czasem tak, jakbym była na planie serialu "Grey anatomy". Trudny temat poruszony przez autorkę wzbudza refleksje i zmusza do określenia własnego stosunku do "prawa godnej śmierci". W naszym kraju ten problem w zasadzie nie istnieje, eutanazja jest nielegalna i debatowanie, kto z rodziny ma podjąć decyzję o odłączeniu pacjenta od aparatury podtrzymującej życie jest bez znaczenia.  Amerykanie natomiast przywiązują ogromna wagę do "testamentu życia", w którym określają swoją wolę lub wyznaczają bliską osobę, która ma reprezentować ich we wszelkich medycznych decyzjach. I właśnie to prawo do decydowania jest głównym wątkiem powieści pani Sibley.

Podsumowując: historia Matta i Pip to ciepła, wzruszając opowieść o nieśmiertelnej miłości i niesamowitym poświęceniu poruszająca najbardziej złożone dylematy etyczne naszych czasów - aborcję, eutanazję, prawo do godnej śmierci. Jeśli wydaje Wam się, że nic nie jest w stanie zmienić Waszych przekonań, przeczytajcie.

Książkę polecam przede wszystkim kobietom, mamom, babciom, teściowym - to do Was skierowana jest ta historia. Panowie, z racji swej mniejszej wrażliwości, wielu kwestii nie będą w stanie zrozumieć (wybaczcie, mówię o statystycznym mężczyźnie, z pominięciem wrażliwców i romantyków). Nie jest to prosta i przyjemna historia, ponieważ temat jest trudny i etycznie skomplikowany. Mimo to autorka pisze tak przejmująco i prawdziwe, że nie sposób przejść obok tej ksiązki obojętnie.

Jeśli chodzi o kwestie formalne: książka jest ładnie wydana, wygodna w czytaniu (mimo 416 stron), pozbawiona błędów stylistycznych i literówek - brawo dla wydawnictwa Świat Książki! Szkoda tylko, że przeszła bez echa, na które moim zdaniem zasługuje.

Ocena
5+/6

31 komentarzy:

  1. Mimo, iż rzadko sięgam po tego typu literaturę, tę książkę chyba przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dominiku, należysz do romantyków czy wrażliwców? :) A tak całkiem serio, naprawdę polecam tę historię, mimo niedostatków warsztatowych, naprawdę wzrusza i wymusza refleksję.

      Usuń
  2. Oj ciężka lektura i jest tak jak mówisz, często odcinamy się od tego typu książek,bo sami w naszym życiu mamy wiele przeszkód i trudności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście w moim życiu aż takich trudności nie było. Myślę, że nie miałabym siły tego znieść... I nikomu nie życzę.

      Usuń
  3. Z miejsca zakochałam się w tej historii. Koniecznie muszę mieć książkę.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też chyba sobie kupię. Myślę, że kiedyś wrócę do tej historii.

      Usuń
    2. Cieszę się że Ci się spodobała :)To perełka prawda ?? ;) Ja po niej miałam kaca czytelniczego i nie mogłam zacząć czytać nic nowego - cały czas myślałam o tej historii :D piękna, głęboka, prawdziwa ech uwielbiam.....

      Usuń
    3. Perełka, to fakt. Pięknie, choć prosto napisana. Osobiście nie lubię takich historii "z życia", zazwyczaj są naciągane, ckliwe, albo sztucznie brutalizowane. Ta była inna, ciepła, urzekająca, naprawdę udany debiut.

      Usuń
  4. O książce nie słyszałam, a do ciężkie lektury omijam szerokim łukiem, ale chyba dla niej zrobię wyjątek:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta jest inna, jeśli czytałaś kiedyś coś Jodie Picoult - to podobny klimat.

      Usuń
  5. Może to być naprawdę niesamowita książka. Swoją opinią bardzo mnie zachęciłaś i na pewno niedługo ja zdobędę i przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najbardziej podoba mi się to, że dzięki bohaterom uwierzyłam, że wszyscy jesteśmy gwiezdnym pyłem.

      Usuń
  6. Bardzo ciekawa książka!
    A jaka okładka <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja staram się często sięgać po książki "real life", jak to określiłaś ;) Czasami są przytłaczające i smutne, ale jakoś zawsze do nich wracam... lubię się wzruszać i przeżywać razem z nimi trudne chwile. Na tę książkę mam ochotę od dawna i mam nadzieję, że uda mi się ją poznać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka ogromnie mi się podobała. Te salomonowe wybory, którym byli poddani bohaterowie, przerażające i fascynujące zarazem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście czytałaś ;) Wybacz, że przegapiłam ten komentarz ;)

      Usuń
  9. Ja chyba nie znam żadnej książki "real life". tak mi się przynajmniej wydaje. Dlatego bardzo chętnie poznam powyższą pozycję, gdyż jej zarys fabuły oraz twoja recenzja skutecznie mnie przekonują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. informacja, że Cię przekonałam jest dla mnie bardzo cenna :)

      Usuń
  10. elektryzująca okładka :) widziałam ją stronie wydawnictwa, a wcześniej gdzieś w zapowiedziach. myślę, że przeczytam :) jak najbardziej mnie interesuje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Za to ja bardzo często sięgam po takie powieści, ponieważ zachwycają mnie za każdym razem. Nawet udaje mi się ścierpieć to, że potem przeżywam wydarzenia, jakie mają miejsca na stronach książki... Po tę lekturę sięgnę z pewnością, bo idealnie wpasowuje się w mój gust czytelniczy.

    OdpowiedzUsuń
  12. Picoult bardzo lubię, więc myślę, że ta powieść spodobałaby mi się, choć poza Jodi to nieczęsto czytam takie książki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gdzieś już słyszałam o tej książce :) z chęcią bym przeczytała, tylko akurat nie teraz. Kiedyś rozejrzę się za nią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tą książką jest jak ze wszystkimi Jodi Picoult, u mnie zawsze stoją na półce kilka miesięcy, aż zbiorę się na odwagę :)

      Usuń
  14. Mam podobne zdanie do Twojego :) Jest to książka, którą warto przeczytać! Zmusza do refleksji.

    OdpowiedzUsuń
  15. To widać bardzo wartościowa lektura, muszę zajrzeć do niej koniecznie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Trudne tematy to coś, co lubię najbardziej więc już jej poszukuję..

    OdpowiedzUsuń

Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)